Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomek_s_1990
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:56, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ktoś kiedyś znalazł taki komentarz:
na desce zmiescili by sie oboje tylko ta krowa sie rozlozylai przesnunac sie nie chciala i dzakus umarl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
psrus
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:05, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ale durne. Przecież kiedy Jack próbował wspiąć się na tratwę, zrobił to tak, że wywróciła się ona, dlatego zaniechał dalszych prób. To element scenariusza, Sam Cameron popada w tą paranoję? Dobrze że nie pytają dlaczego w szalupach było za mało osób, skoro mieściło się więcej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez psrus dnia Nie 1:05, 10 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomek_s_1990
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:49, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że niektóre osoby byłyby bardziej zadowolone gdyby to Jack leżał na panelu a Rose marzła by w wodzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
psrus
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:13, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
tomek_s_1990 napisał: |
Wydaje mi się że niektóre osoby byłyby bardziej zadowolone gdyby to Jack leżał na panelu a Rose marzła by w wodzie... |
Wszak "Titanic" (nie Titanic) ma więcej fanek niż fanów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leoparda
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:20, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Wydaje mi się że niektóre osoby byłyby bardziej zadowolone gdyby to Jack leżał na panelu a Rose marzła by w wodzie...
|
Bo szkoda gościa, ale w tym filmie musiała być tragedia, więc ktoś musiał umrzeć, aby ktoś się uratował/odrodził. Możemy tylko żałować mądrego faceta, że musiał umrzeć. Ale takie były reguły filmu. Może to reżyser jest o wiele mądrzejszy od ludzi, którzy oglądają ten film. Dla mnie tak jest. Ten film niesie przesłanie. Może ktoś tego nie dostrzega, ale w trudnych chwilach to się widzi. Mogę tylko powiedzieć o sobie. Oglądałam ten film parę razy i nie miałam takich przemyśleń. Bo wtedy moje życie było nazwijmy to "statystyczne". Natomiast jak ogląda się ten film w stanie "poniżej linii wody" to ma się zupełnie inny odbiór. Może o to chodziło reżyserowi, aby różni ludzie czerpali z niego energię przeżycia. A tę energię przeżycia dał Cameron w słowach Jacka. Ja za to jestem mu niezmiernie wdzięczna, dzięki temu jestem z Wami i zainteresowałam się tym wspaniałym statkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez leoparda dnia Pon 17:49, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:18, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Odgrzebywanie starych sentymentów ...lub tematów.
To jak to właściwie jest, hę?
Cameron twierdził, ze to fikcyjne postaci...a jednak był pewien steward nazwiskiem Jack Dawson, miał 23 lata, imał się różnych zajęć nim trafił na "Titanika", na którym zginął...swoją drogą, zidentyfikowany w 2001 roku...
Była nijaka Rosa (!) Abbott, jedyna wyłowiona z wody pasażerka (nie wiem, czy przez Lowe'a, ale na niego stawiam) - co prawda z III klasy...ale jednak ;) Wszak potem Rose sama "schodzi do podziemia"...
Nie wierzę w zbieg okoliczności. Piękne zasugerowanie się istniejącymi postaciami, nawet w tak miernym stopniu...
Hymm...się zadumałam... ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:46, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Prawdziwy Dawson to akurat był James i na Titanicu pracował w kotłowni ;) z kolei Rhoda/Rosa Abbott trafiła do szalupy A, dopiero potem Lowe ją "przejął". I o ile faktycznie była jedyną kobietą która po trafieniu do wody się uratowała, tak nie wypatrywałabym w jej osobie inspiracji dla cameronowskiej Rose. Uważam, że to tylko przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:26, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
O widzisz - ja czytałam gdzieś, że był stewartem. Tyle, że..wstyd się przyznać, czytałam to ze 12 lat temu fascynacja Titanikiem zaczęła się po filmie Camerona, jak u wielu. Szybko przestało wystarczac i zaczęło się szperanie. Dawne dzieje i bardziej ograniczone możliwosci niż dzis... Chociaż pasażerowie aż tak mnie nie interesowali co sam statek Chociaż jakby to było romantycznie... inspiracja prawdziwymi postaciami.... ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomek_s_1990
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:39, 23 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Oglądałem ostatnio scenę końcową filmu, jak Rose spotyka Jacka na wielkich schodach. Zastanowiło mnie, dlaczego wśród przedstawionych osób towarzyszących wydarzeniu, postać kapitana została zepchnięta na najdalszy plan. Można go zobaczyć dopiero przy końcu sceny, na najwyższej kondygnacji schodów pośród trudnych do zidentyfikowania statystów. Pasowałoby raczej, gdyby ustawiono go między między Murdoch-em a Andrewsem. Czyżby takie ustawienie to była jakaś forma potępienia postaci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:01, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
tomek_s_1990 napisał: |
Oglądałem ostatnio scenę końcową filmu, jak Rose spotyka Jacka na wielkich schodach. Zastanowiło mnie, dlaczego wśród przedstawionych osób towarzyszących wydarzeniu, postać kapitana została zepchnięta na najdalszy plan. Można go zobaczyć dopiero przy końcu sceny, na najwyższej kondygnacji schodów pośród trudnych do zidentyfikowania statystów. Pasowałoby raczej, gdyby ustawiono go między między Murdoch-em a Andrewsem. Czyżby takie ustawienie to była jakaś forma potępienia postaci? |
Też mnie to zastanawia. Ale jeśli potępienie, to za co? W takim samym stopniu mogliby na jego miejsce wrzucić Murdocha. Kapitan nic złego nie zrobił. Można się kłócić, że nie zwolnił czy nie zmienił kursu, wiedząc o górach lodowych, ale moim zdaniem to trochę naciągana teoria. Ciekawe, czy Cameron wypowiadał się gdzieś na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Jaksic Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:30, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ten scenariusz lepszy nie będzie i koniec.O nas zapomnom,a otym gilmie nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Zapewniam Cię, że mam lepszą wersję filmu o Titanicu. Wersję autorską scenariusza, pierwotną wersję filmu Camerona, gdzie było dużo, duzo więcej scen, gdzie jest przynajmniej ciąg logiczny wieeeelu wydarzeń.
Gdyby nie efekty specjalne i sama kwestia tego, a nie innego statku, to film byłby gniotem. Chociaż, gdyby Cameron wybrał Lusitanię a nie Titanica, to dziś większość "fanów" jak Ty lałaby po nogach na słowo Lusitania, a walczyłbyś o Cunarda jak teraz o WSL. Sorry, troszkę dorośnij i wróć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Jaksic Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:50, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Lusitania nie tego uroku co TITANIC,Cunard do dziś dnia nie umie się pogodzić,że jego czas już dawno się skończył,a zwłaszcza,gdy wybudował QM2.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loutino
Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:05, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Cunard nie umie się pogodzić? Na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek? Bo mi się wydaje, że już dawno się pogodził. Bo już go NIE MA. W 2005 roku Carnival Corp przejęła Cunarda na jeszcze "gorszej" zasadzie niż niegdyś Cunard wchłonął WSL. A to, że nazwa "Cunard" widnieje na QM2, to TRADYCJA. I nikt nie ubolewa z tego powodu, bo i nie ma kto. Gdyby jakiś Cunard nie umiał się pogodzić, to coś by działał.
Nie demonizuj, bardzo Cię proszę. Trochę wiedzy i obiektywizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Jaksic Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:12, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
I dobrze mu tak.W końcu zasłużył na to!!Cunard nigdy się nie pogodził,że jego statki nie są tak legendarne jak TITANIC WHITE STAR LINE.Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|