Statki linii Cunard

Avaritia

Fakt faktem, że dzisiejsze statki wyglądają zupełnie inaczej niż te z początku XX wieku, ale cóż się dziwić - technika rozwija się z dnia na dzień, codziennie wymyśla się coś nowego. No i teraz pojawia się kwestia prestiżu, jakim jest podróż statkiem - kiedyś na to mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi (w dogodnych warunkach), a praca na morzu była czymś niezwykle imponującym. Dzisiaj ludzie stawiają na ilość, a nie na jakość - konsumpcjonizm dzisiejszego społeczeństwa jest porażający. I może faktycznie QM2 czy QV SĄ prestiżowymi statkami, ale widać w nich komercję, czystą chęć zysku. Są arcydziełami tylko ze strony technicznej, bo według mnie brakuje im tego, co powinien mieć każdy statek - duszy.
Bo widzicie, może to zabrzmi naprawdę głupio, ale dla mnie każdy okręt to osoba. Kiedy stoisz za sterem czujesz, że masz do czynienia z istotą, a nie z maszyną. I chociaż ją prowadzisz, to tak naprawdę to ona prowadzi Ciebie - tego właśnie nauczyłam się na obozie żeglarskim.
Titanic i okręty z jego epoki były swoistymi osobowościami, a nie napakowanymi technicznymi nowinkami, pomalowanymi w ładne kolory puszkami z ludźmi w środku.
To jest główna różnica.

perek

To moje subiektywne odczucie, ale wg mnie QM2 ma duszę, i to przepiękną. To już dziś jest statek legenda. I na pewno nie zgodzę się, że Titanic nie był naszpikowany nowinkami technicznymi. Przecież właśnie dzięki nim był nazywany niezatapialnym cudem.

Avaritia

Zgoda, ale zauważ, że w tamtych czasach czymś niezwykłym dla ludzi była każda nowinka, a aura, jaką wytworzył wokół siebie Titanic sprawiła, że nazwano go niezatapialnym. Dziś to, że odkryto coś nowego, wiele osób puszcza mimo uszu, a nikt nie nazywa statków niezatapialnymi. Przynajmniej nie oficjalnie.
A ja jestem tradycjonalistką xD

perek

Tak, ale dużo więcej statków złomuje się, nie ma już tak wielu zatonięć, jak na poczatku XX stulecia. Może dlatego puszczamy takie informacje mimo uszu. A przeciez QM2 jest tak nowatorskim statkiem. Już sam system napędu z obrotowymi "propellers pods" w 2004 roku był nowością. Dziś przejęło te rozwiązanie kilku armatorów, np. Royal Carribbean w swoich wycieczkowcach klasy Freedom.

Avaritia

Masz rację, ale dalej nie jestem do końca przekonana Blue_Light_Colorz_PDT_15

A Royal Caribbean mnie doprowadza do szału. Mimo że statki są piękne, to jednak nie jestem do nich przekonana i idę powzdychać przy zdjęciach okrętów klasy Olympic xD

perek

Royal Carribbean też jest niezłe. Nie powiesz, że Freedom czy Liberty of the Seas nie mają własnych dusz. Dla mnie to taka "zbuntowana młodzież" wśród statków o klasycznych liniach. A takich "osobników" jest więcej. Widziałaś statki Carnivala? Albo Princess Cruises? Te to dopiero. Ale mi się podobają "Księżniczki". Mogłyby być trochę większe, tak powyżej 300m, ale i tak są ładne.

Nic jednak nie pobije Queen Mary 2 pod banderą najstarszego z armatora - Cunarda.

Czy to nie brzmi dumnie? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Avaritia

kuźwa, perek... muszę się z Tobą zgodzić xD
Ale i tak Titanic i jego "rówieśnicy" są wg. mnie najbardziej uduchowieni xD
matko, ale namotałam ^^'

perek

Takiej wersji znanego przekleństwa używa moja ciocia Blue_Light_Colorz_PDT_01

Ładny eufemizm. I ja się z Tobą zgodzę. Titanic i "spółka" to statki o najpiękniejszej duszy.

perek

A ja jestem oczarowany wdziękiem i klasą Queen Mary 2. To prawdziwa spadkobierczyni Titanica.

perek

A co sądzicie o QV?

Martini

perek

Właśnie wczoraj się nad tym długo rozwodziłem. Trzeba to głośno powiedzieć, to jest istne dzieło sztuki!

Martini

Amen.

perek

Forever

Seraphiel

Mieli małego pecha przy chrzcie QV Blue_Light_Colorz_PDT_01

Ale czego się spodziewać po kimś takim jak Parker Bowles Blue_Light_Colorz_PDT_04

Było zaprosić Elżbietę a nie karierowiczkę ;]