Kobra83 |
Wys³any: Czw 0:05, 26 Lip 2012 Temat postu: Kolekcja Titanica NR 51 |
|
Spis Tre¶ci: Niedziela 14 kwietnia: uroczysty wieczór. Przyjemne pogawêdki w jadalni pierwszej klasy.
Niedziela 14 kwietnia: uroczysty wieczór
Niedzielna kolacja mia³a prze¶cign±æ ¶wietno¶ci± wszystko to, co dotychczas zaoferowano pasa¿erom „Titanica”. W ten wyj±tkowy wieczór pañstwo Widener z Filadelfii postanowili zorganizowaæ w restauracji a. la carte przyjêcie dla garstki najbli¿szych przyjació³. Go¶ciem honorowym mia³ by³ sam kapitan Smith. Do zaproszonych szczê¶liwców nale¿eli, poza majorem Archibaldem Buttem, doradc± prezydenta Stanów Zjednoczonych Tafta, pañstwo Thayer i pañstwo Carter.
W kolacji mia³ wzi±æ udzia³ tak¿e syn pañstwa Widener, Harry, natomiast m³ody Thayer wola³ zje¶æ sam w jadalni pierwszej klasy. Go¶ciom dopisywa³y humory, choæ dawa³o siê odczuæ ¶wiadomo¶ci±, ¿e oto dane im jest byæ uczestnikami wydarzenia, które na zawsze zapisze siê w dziejach ¿eglugi oceanicznej. Rejs przebiega³ wspaniale, uda³o siê jeszcze zwiêkszyæ prêdko¶æ, tote¿ szansa przybycia do Nowego Jorku we wtorek wieczór, co z punktu widzenia podró¿uj±cych „Titanikiem” Amerykanów oznacza³o wcze¶niejszy powrót do domu, wydawa³a siê jak najbardziej realna. Co siê tyczy kapitana Smitha, napawa³ siê triumfem swego ostatniego rejsu przez Atlantyk i we w³a¶ciwy sobie, wywa¿ony sposób odpowiada³ na pytania zaproszonych osobisto¶ci. Smith by³ d¿entelmenem w ka¿dym calu i po raz kolejny da³ tego dowód, kiedy na widok wchodz±cej do restauracji pani Renée Harris zerwa³ siê, by z³o¿yæ jej uszanowanie.
Ta niezwyk³a atencja zwi±zana by³a z nieprzyjemnym wypadkiem, którego ofiar± pad³a ta pasa¿erka. Na krótko przed kolacj± pani Harris gra³a w pokera w jednym z przyjemnych i dyskretnych saloników usytuowanych na pó³piêtrach g³ównego salonu pierwszej klasy Kiedy rozleg³ siê dzwonek zapraszaj±cy na kolacjê, pani Harris skierowa³a siê do kabiny, by przygotowaæ siê do uroczystego wieczoru. Niestety, schodz±c po schodach, straci³a równowagê i upad³a, bole¶nie uderzaj±c ramieniem w pod³ogê. M±¿ i stewardzi natychmiast rzucili siê jej na pomoc. Zosta³a zaniesiona do pok³adowego gabinetu lekarskiego, gdzie lekarz stwierdzi³ z³amanie ko¶ci i za³o¿y³ gips. Mimo bólu pani Harris postanowi³a przyj¶æ na kolacjê do restauracji. Nic wiêc dziwnego, ¿e kapitan Smith po¶pieszy³ dowiedzieæ siê o jej samopoczucie i pogratulowaæ hartu ducha.
Misternie zdobiony pó³misek z serwisu pierwszej klasy odnaleziony po¶ród pozosta³o¶ci z "Titanica" spoczywaj±cych na dnie oceanu. W ¶rodku pó³miska widnieje god³o White Star Line.
Siedz±cy przy innym stoliku J. Bruce Ismay z zaciekawieniem przygl±da³ siê ca³ej scenie. Korzystaj±c z towarzystwa doktora 0’Lough³ina, kaza³ sobie opowiedzieæ ze szczegó³ami o przykrym wypadku pani Harris. Po chwili rozmowa nieuchronnie przesz³a na wielkie osi±gniêcia kompanii ¿eglugowej, dziêki którym „Titanic” mia³ zwyciê¿yæ w ostrej walce o dominacjê na atlantyckich szlakach ¿eglugowych. Tego wieczoru tak¿e inne osobisto¶ci zrezygnowa³y z kolacji w jadalni pierwszej klasy, by w pe³ni czerpaæ z uroków ¿ycia towarzyskiego w restauracji a la carte. Byli w¶ród nich pañstwo Astor i pañstwo Duff-Gordon. Panie mia³y na sobie wspania³e toalety, byæ mo¿e kupione specjalnie na tê okazjê u którego¶ ze s³ynnych paryskich krawców. Kreacje zdobi³a starannie dobrana bi¿uteria, a ¶wiat³o kryszta³owych lamp uwydatnia³o blask klejnotów.
W zbiorach Muzeum Sztuk Piêknych w Tourcoing we Francji przechowywany jest obraz Paula Chabasa (1869-1937) zatytu³owany "The corner of the table". P³ótno, znane tak¿e jako "Przy stole kapitana", przywo³uje eleganck± atmosferê przy stoliku kapitana Smitha i jego go¶ci w jadalni na "Titanicu"
Go¶ciom restauracji Ritz musia³o siê wydawaæ, ¿e s± w jednym z luksusowych paryskich hoteli, które niektórzy opu¶cili zaledwie kilka dni przed zaokrêtowaniem siê na „Titanica” w Cherbourgu. Kwiaty zdobi±ce sto³y, krzes³a w stylu Ludwika XVI i perfekcyjna obs³uga uwijaj±ca siê pod okiem Luigiego Gatti - wszystko to sk³ada³o siê na wielko¶wiatow± atmosferê luksusu i bogactwa, w której szczê¶liwi wybrañcy poruszali siê z nonszalancj±.
Dania serwowane w restauracji a la carte zainspirowane by³y kuchni± miêdzynarodow± z niewielkimi ustêpstwami na rzecz kuchni angielskiej. Po zakoñczeniu kolacji Smith, zgodnie z regulaminem, rezygnuj±c z koniaku, móg³ po¿egnaæ siê ze wspó³biesiadnikami i pój¶æ do kabiny, by tam w spokoju rozkoszowaæ siê ulubionymi cygarami. Jednak tego wieczora pragn±³ w pe³ni zakosztowaæ presti¿u, którym cieszy³ siê w tym elitarnym towarzystwie. Zaci±gaj±c siê cygarem, obserwowa³ rozbawionych go¶ci, a jednocze¶nie my¶l± wybiega³ w przysz³o¶æ, staraj±c siê sobie wyobraziæ swoje ¿ycie po przej¶ciu na emeryturê, kiedy to skoñcz± siê przymusowe roz³±ki i bêdzie móg³ ca³kowicie po¶wiêciæ siê rodzinie. Rejs przebiega³ bez zarzutu i kapitan nie widzia³ ¿adnego powodu, by opuszczaæ mi³e towarzystwo, w którym po raz ostatni przed zdjêciem munduru gra³ pierwsze skrzypce. Smith osobi¶cie wybra³ oficerów na dziewiczy rejs, wymuszaj±c na kompanii akceptacjê. Ogromnie zale¿a³o mu na chwalebnym zakoñczeniu kariery. Tego wieczora statek by³ w dobrych rêkach, tote¿ kapitan móg³ sobie pozwoliæ na nieco d³u¿sz± pauzê ni¿ zazwyczaj.
Wreszcie, parê minut przed 21 po¿egna³ amerykañskich go¶ci i uda³ siê na mostek, by przeprowadziæ ostatni± wieczorn± kontrolê.
Kolejny przedmiot odebrany oceanowi: elegancki talerz, prawdopodobnie nale¿±cy do serwisu drugiej klasy.
Przyjemne pogawêdki w jadalni pierwszej klasy
Nie wszyscy pasa¿erowie podró¿uj±cy pierwsz± klas± udali siê tego wieczora do restauracji. Ci, którzy nie mieli ochoty zmieniaæ przyzwyczajeñ, postanowili tak¿e tego wieczora zje¶æ kolacjê w jadalni. Nie oznacza to jednak wcale, ¿e ominê³a ich euforia z powodu pomy¶lnego przebiegu tej niezwyk³ej podró¿y, która mia³a siê zakoñczyæ za dwa, a najdalej trzy dni - zgodnie z programem. Podczas gdy w restauracji a ia carte Joseph Bruce Ismay upaja³ siê komplementami pasa¿erów swego „Titanica”, w jadalni by³ kto¶, kto szczerze cieszy³ siê wielkim sukcesem statku.
Byl to Thomas Andrews, który ostatnie lata po¶wiêci³ niemal wy³±cznie temu wspania³emu dzie³u, dopracowuj±c nawet najdrobniejsze szczegó³y. W niedzielê wieczór mo¿na by³o uznaæ, ¿e statek zwyciêsko wyszed³ z trudnej próby i wreszcie tak¿e Andrews móg³ sobie pozwoliæ na trochê odpoczynku, a przede wszystkim cieszyæ siê g³osami zachwytu nad statkiem, który zwyciê¿y³ inne transatlantyki. Tego wieczora lekarz pok³adowy, doktor 0’Loughlin, który zwykle jada³ przy stoliku Andrewsa, zosta³ zaproszony do sto³u prezesa Ismaya. Andrews skorzysta³ wiêc chêtnie z zaproszenia do stolika pañstwa Dick, którym wyzna³ - i nie by³o w tym przesady - ¿e w granicach ludzkich mo¿liwo¶ci, „Titanic” jest prawie doskona³y.
Przygotowuj±c dania na uroczyst± niedzieln± kolacjê, kucharze i personel kuchenny przeszli samych siebie. Menu by³o jeszcze wykwintniejsze ni¿ przy obiedzie, choæ i wówczas przecie¿ zaproponowano go¶ciom niezwykle bogaty zestaw potraw. Tak¿e i tego wieczora niektórzy pasa¿erowie nie potrafili przestac my¶leæ o interesach. Nale¿a³ do nich Emil Brandeis, który zaprosi³ do swojego stolika kilku potencjalnych klientów. Natomiast grupka Kanadyjczyków skupi³a siê wokó³ pañstwa Allison. Nieobecny by³ William Thomas Stead, co jednak nie oznacza³o, ¿e zdecydowa³ siê zje¶æ kolacjê u Gattiego. Stead, który poprzedniego wieczora - trzynastego, zakoñczy³ sw± niepokoj±c± opowie¶æ o odnalezieniu egipskiej inskrypcji i odczytaniu przekleñstwa mumii, niespodziewanie poczu³ siê na tyle ¼le, ¿e nie bêd±c w stanie zej¶æ do jadalni, zamówi³ kolacjê do kabiny. Pok³adanych w niej nadziei nie zawiod³a natomiast pani Brown, która przy swym stoliku bawi³a przyjació³ opowie¶ciami ze swojego burzliwego ¿ycia. Pañstwo Straus chcieli zje¶æ niedzieln± kolacjê tylko we dwoje. Ta podró¿ mia³a przyczyniæ siê do wzmocnienia ich zwi±zku, który szczê¶liwie opar³ siê niszcz±cemu dzia³aniu czasu.
Rzadki dokument dotycz±cy historii "Titanica": niedzielny jad³ospis z trzeciej klasy. Choæ niew±tpliwie by³ on bogaty i urozmaicony jak na standard trzeciej klasy, na jednej stronie mie¶ci³y siê wszystkie dania serwowane tego dnia, od rana do wieczora.
Nie mniej wystawna by³a tego wieczora kolacja w drugiej klasie. Kucharze przygotowali bogaty zestaw wykwintnych dañ, potwierdzaj±c po raz kolejny - choæ zapewne nikt nie mia³ ju¿ co do tego w±tpliwo¶ci, ¿e potrawy serwowane w drugiej klasie na „Titanicu” dorównywa³y ilo¶ci± i jako¶ci± potrawom pojawiaj±cym siê na sto³ach w pierwszej klasie na innych parowcach. Mrs Kate Buss tak wspomina³a ten wspania³y i pamiêtny wieczór:
„Nasz stó³ wygl±da³ jak malowany! Zdumiewaj±ce wra¿enie robi³y ogromne ki¶cie winogron na szczycie koszów z owocami ustawionych na ka¿dym stole. Menu by³o nadzwyczaj urozmaicone i zachêcaj±ce”.
Kucharze zatrudnieni w pierwszej klasie do³o¿yli wszelkich starañ, by zachwyciæ pasa¿erów sposobem podania potraw.
W nastêpnym numerze miêdzy innymi: Niedziela wieczór: coraz bli¿ej lodu. W kierunku gór lodowych.
¬ród³o: "Titanic" zbuduj sam. Kolekcja Hachette. |
|