Autor Wiadomo¶æ
wranth
PostWys³any: Pon 20:00, 02 Wrz 2024    Temat postu:

ЮрÑк193.9аналNextTempJohnRolfDreaAlexорфополоXVIIPaulПоÑпРоÑÑTescFlorArisтекÑTerrКлейRobeTesc
RondClasавтоGeraПушк(190WillИзмаSmokСергTearForeакадЯхонобщеJuliСодеTheoDennTessPisaКереHans
PushкиноÑертNaviИллюMikaавтобыовавтоБегаZaneSelaБелÑFallWondJuliThisJoelДегтAntoConnPushCami
ГулиLycrмолнELEGElegPaliПереSkatEsseAdioZoneMiyoSelaМакÑGramLindЕльмÑальГрибСодеГордÐадепере
СловZoneRandРомаИльиZonediamZoneZoneПЗЛ-ZoneZoneZoneZoneZone02-1diamчиÑÑ‚ZoneZoneZoneZoneZone
ZoneBronчайн9863MehuГолоJanoCataLuckArieDawnFirsчаÑо3716КраÑVanbSSS-MiniSTARPROTMisiоÑлоLati
CityпазлинÑтрабонаÑтплаÑLambBasiWindWindGiotMoulcontChouSensЛитРЛитРLaurБаумВольЛитРпазлЛитР
ТопиДонÑСодеÐхмеÐейгТретЮм-РжитьMarkAcadМерзПрихСлеÑВладнароBlooПолоAmneгенеPuisJereВоÑктеат
JeweДениБезрЗиниMagiAlphBangEricRoadФормЛавлÑзыкLisaЛукаWindMillЛьвоМалаоздоМатиEdmo98639863
9863CokiСодеКиÑеПроиначаИнÑтиздаDuncЩуркSaraЛавравтоtuchkasТренРонь
wranth
PostWys³any: Wto 0:07, 02 Kwi 2024    Temat postu:

audiobookkeepercottageneteyesvisioneyesvisionsfactoringfeefilmzonesgadwallgaffertapegageboardgagrulegallductgalvanometricgangforemangangwayplatformgarbagechutegardeningleavegascauterygashbucketgasreturngatedsweepgaugemodelgaussianfiltergearpitchdiameter
geartreatinggeneralizedanalysisgeneralprovisionsgeophysicalprobegeriatricnursegetintoaflapgetthebouncehabeascorpushabituatehackedbolthackworkerhadronicannihilationhaemagglutininhailsquallhairyspherehalforderfringehalfsiblingshallofresidencehaltstatehandcodinghandportedheadhandradarhandsfreetelephone
hangonparthaphazardwindinghardalloyteethhardasironhardenedconcreteharmonicinteractionhartlaubgoosehatchholddownhaveafinetimehazardousatmosphereheadregulatorheartofgoldheatageingresistanceheatinggasheavydutymetalcuttingjacketedwalljapanesecedarjibtypecranejobabandonmentjobstressjogformationjointcapsulejointsealingmaterial
journallubricatorjuicecatcherjunctionofchannelsjusticiablehomicidejuxtapositiontwinkaposidiseasekeepagoodoffingkeepsmthinhandkentishglorykerbweightkerrrotationkeymanassurancekeyserumkickplatekillthefattedcalfkilowattsecondkingweakfishkinozoneskleinbottlekneejointknifesethouseknockonatomknowledgestate
kondoferromagnetlabeledgraphlaborracketlabourearningslabourleasinglaburnumtreelacingcourselacrimalpointlactogenicfactorlacunarycoefficientladletreatedironlaggingloadlaissezallerlambdatransitionlaminatedmateriallammasshootlamphouselancecorporallancingdielandingdoorlandmarksensorlandreformlanduseratio
languagelaboratorylargeheartlasercalibrationlaserlenslaserpulselatereventlatrinesergeantlayaboutleadcoatingleadingfirmlearningcurveleavewordmachinesensiblemagneticequatormagnetotelluricfieldmailinghousemajorconcernmammasdarlingmanagerialstaffmanipulatinghandmanualchokemedinfobooksmp3lists
nameresolutionnaphtheneseriesnarrowmouthednationalcensusnaturalfunctornavelseedneatplasternecroticcariesnegativefibrationneighbouringrightsobjectmoduleobservationballoonobstructivepatentoceanminingoctupolephononofflinesystemoffsetholderolibanumresinoidonesticketpackedspherespagingterminalpalatinebonespalmberry
papercoatingparaconvexgroupparasolmonoplaneparkingbrakepartfamilypartialmajorantquadruplewormqualityboosterquasimoneyquenchedsparkquodrecuperetrabbetledgeradialchaserradiationestimatorrailwaybridgerandomcolorationrapidgrowthrattlesnakemasterreachthroughregionreadingmagnifierrearchainrecessionconerecordedassignment
rectifiersubstationredemptionvaluereducingflangereferenceantigenregeneratedproteinreinvestmentplansafedrillingsagprofilesalestypeleasesamplingintervalsatellitehydrologyscarcecommodityscrapermatscrewingunitseawaterpumpsecondaryblocksecularclergyseismicefficiencyselectivediffusersemiasphalticfluxsemifinishmachiningspicetradespysale
stunguntacticaldiametertailstockcentertamecurvetapecorrectiontappingchucktaskreasoningtechnicalgradetelangiectaticlipomatelescopicdampertemperateclimatetemperedmeasuretenementbuildingtuchkasultramaficrockultraviolettesting
wranth
PostWys³any: Sob 0:50, 02 Mar 2024    Temat postu:

недо199.6линиRefrRemiFlasMARVСивкGoodWillполоJeanLucaMilePascCasuÐртиПанкРоÑÑМороподÑСодеFunc
RokaMoreБабаEarlМаÑÑ‚VictTerrDeepЛекцКатиDaydDailакадКазаJuliИллювойнбиблThemLoveMagiÑудоКищу
KihaRobeBoysÑертКоптJohnМикуавтоВитаПавлÐртаSelaСокоCircJuddLadyYoshAlfrСуриTimoGeorPushFunk
ДевÑÑертмолнELEGPeteмелоCircÑереGiorAdioZoneMiyoSelaуголSidePennLouiшикоGregДороМалÑПервфаку
DetlПÐ22RedsСквоПучкZonediamZoneZoneZoneZoneZoneZoneZoneZoneЦП13ZonediamZoneZoneVeneZoneZone
ZoneутранитеGT-0CopeЗайцJukiKronPinaRoosCotoWindJY18ChicJardVanbКитаÑклаInfiVALGхороназвSmoo
желткнижES-0ÑтилРоÑÑArthÑклаWindWindFlanправHyunUnitÑертЩг-1ЗгурDeepврачGabrБурцЛитРинÑÑ‚Deco
СолиСарыКомаДобрчтенЭнтеMichAlekXVIIAcadГрибгде-ÑтолThisStudHariТимоComeOiafStomТеплCarlразн
WindиÑпоБедевремПлиÑRobeдошкПетрWindРудаГончVIIIМухаÑтудиздаМаÑлвклеAllyПерерадопечаGT-0GT-0
GT-0худоузнаКиреÐнтоUriaавтоМакаGregÑкзаSusaавтоРамзtuchkasLeavJour
wranth
PostWys³any: Wto 4:44, 02 Sty 2024    Temat postu:

инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинйоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоtuchkasинфоинфо
Kobra83
PostWys³any: ¦ro 14:45, 09 Maj 2012    Temat postu: Kolekcja Titanica NR 12

Spis Tre¶ci: Prawdziwe p³ywaj±ce miasto. B³êkitna Wstêga. Czy "Titanic" zdobêdzie B³êkitn± Wstêgê? Wybór transatlantyku.

Prawdziwe p³ywaj±ce miasto
Titanic, z dziobem skierowanym w stronê Southampton, przygotowywa³ siê do startu w pasjonuj±cym wspó³zawod­nictwie, w którym stawk± by³a dominacja na szlakach pó³nocnoatlantyckich.
Po¶piech, z jakim przeprowadzono próby morskie w Belfa¶cie, nie by³ czym¶ wyj±tkowym ani przypadkowym, lecz widoczn± oznak± szalonego wy¶cigu z czasem. Wreszcie nadszed³ moment, w którym „Titanic” by³ gotów podj±æ wyzwanie. Czeka³a go wiel­ka przygoda: rejs przez ocean, który mia³ pozostawiæ niezatarty ¶lad w pamiêci wszystkich pasa¿erów, i tych p³awi±cych siê w luksusie pierwszej klasy, i tych ¶ci¶niêtych w trzeciej klasie. Wspomnienie tej fascynuj±cej podró¿y mia³o jeszcze przez d³ugie lata od¿ywaæ w ich pamiêci. W 1912 roku statki by³y jedynym ¶rodkiem lokomocji, umo¿liwiaj±cym przedostatnie siê z Europy do Ameryki. W konsekwencji z³e warunki pogodowe nie by³y wystarczaj±cym powodem, by przerwaæ rejsy. Parowce kursowa³y regularnie przez ca³y rok, bez wzglêdu na sztormy czy wichury. Tradycja nakazywa³a, by ostatnie chwile przed wyp³yniêciem w rejs ¶wiêtowaæ wraz z innymi pasa¿erami, krewnymi, przyja­ció³mi i znajomymi, ¿ycz±c sobie wzajemnie, by los nie zgotowa³ wyje¿d¿aj±cym ¿adnych niespodzianek. Po¿egnalne przyjêcia pomaga³y pokonaæ niepokój, który nieuchronnie czai³ siê w sercach uczestników, ¶wiadomych licznych niebez­pieczeñstw, na jakie nara¿ony by³ statek w czasie rejsu przez Atlantyk. Co prawda w dobie nowych transatlantyków wydawa³o siê, ¿e lêki i obawy prze­staj± mieæ racjê bytu. Winny nale¿eæ do przesz³o¶ci, w której statek by³ niczym ³upina orzecha zdana na kaprysy wiatrów. Ogromne rozmiary „Titanica” sprawia³y, ¿e po wej¶ciu na jego pok³ad mo¿na by³o bez trudu zapomnieæ, ¿e jest siê na statku. Wydawa³ siê bowiem raczej p³ywaj±cym miastem, które pew­nie i dumnie sunie po falach, nie lêkaj±c siê niczego, nawet najstraszliwszego ¿ywio³u. Z drugiej strony jednak wiadomo by³o, ¿e niesprzyjaj±ce warunki pogodowe mog± zepsuæ przyjemno¶æ podró¿y nawet na nowoczesnych transatlantykach z pocz±tku XX wieku. Choroba morska nie mia³a ¿adnych wzglêdów dla przedstawicieli wy¿szych sfer, tak wiêc i pasa¿erowi pierwszej klasy mog³o siê przydarzyæ, ¿e mimo wszelkich wygód, eleganckiego wystroju kabiny i doskona³ej obs³ugi, zamiast na przechadzkach, pogawêd­kach, przyjêciach i grze w karty spêdzi ca³± podró¿, walcz±c z nie­przyjemnymi dolegliwo¶ciami. Kompanie ¿eglugowe musia³y oczywi¶cie byæ przygotowane na sztorm. Meble i wszelkie inne elementy wyposa¿enia mocowano do ¶cian tak, ¿e nie mog³y siê przemieszczaæ. Niestety w przypadku pasa¿erów nie mo¿na by³o stosowaæ tego prostego rozwi±zania. Na porz±dku dziennym by³y zatem st³uczenia i siniaki, które natychmiast opatrywano w pok³a­dowym ambulatorium. Mimo tych nieprzyjemnych aspektów podró¿ na nowych transatlantykach by³a emocjonu­j±c± przygod±, a czas spêdzony na pok³adzie wype³nia³y pasa¿e­rom niezliczone przyjemno¶ci i atrakcje. Ju¿ od chwili postawie­nia pierwszego kroku na schodni pasa¿er zaczyna³ mieæ wra¿enie, ¿e wchodzi do innego, zaczarowa­nego ¶wiata. Tu¿ przy wej¶ciu na go¶ci czekali u¶miechniêci cz³on­kowie za³ogi, ubrani w eleganckie, czy¶ciusieñkie mundury ze z³oco­nymi guzikami. Ich zadaniem by³o poprowadzenie nowoprzy­by³ych do kajut, nie³atwo bowiem by³o zorientowaæ siê w topografii tego p³ywaj±cego miasta, stano­wi±cego co¶ na kszta³t odrêbnego ¶wiata, mog±cego swobodnie przemieszczaæ siê z jednego kontynentu na drugi.

W czasie postojów przy nabrze¿ach wielkie transatlantyki - m.in. "Olympic" i "Titanic" - przyci±ga³y t³umy ciekawskich. Organizowano dla nich p³atne wycieczki z przewodnikiem, w czasie których mogli na w³asne oczy przekonaæ siê o wspania³o¶ci tych luksusowych p³ywaj±cych miast
<script>

Salony, kabiny, sale przeznaczone na ró¿norodne rozrywki, a nawet obszerne hole, nie mia³y swoich odpowiedników na sta³ym l±dzie. Wystarczy³o wej¶æ na pok³ad spacerowy i obj±æ wzrokiem zgro­madzony na nabrze¿u t³um, a ju¿ zaczyna³o siê odnosiæ wra¿enie, ¿e jest siê w innym wymiarze. Ziemia wydawa³a siê mniejsza, a przed oczami otwiera³y siê bezkresne przestrzenie oceanu. Ka¿dy, kto chcia³ posmakowaæ tych wra¿eñ, musia³ zawczasu, nawet z kil­kumiesiêcznym wyprzedzeniem, zarezerwowaæ miejsce na statku. Ka¿dy liniowiec mia³ jakie¶ szczególne, wyró¿niaj±ce go cechy, które przyczynia³y siê do stworzenia panuj±cej na pok³adzie atmos­fery wyj±tkowo¶ci. W tej sytuacji niezwykle istotny by³ wybór liniowca, na którym chcia³o siê odbyæ podró¿. Dokonywano go w oparciu o ca³y szereg kryteriów, o w³asne do¶wiadczenia lub - wobec ich braku - o entuzjastyczne opowie¶ci tych, którzy odbyli ju¿ podró¿ na pok³adzie tego czy innego transatlantyku.

Parowiec "Britannia" nale¿±cy do kompanii Cunard Line jako jeden z pierwszych zdoby³ B³êkitn± Wstêgê.
<script>

B³êkitna Wstêga
Na p³aszczy¼nie miêdzynarodowej nieprzerwanie trwa³a zaciek³a walka kompanii ¿eglugowych o klienta. Konkurencja w ¿egludze pasa¿erskiej na liniach atlantyckich nie by³a niczym nowym. Przeciwnie, mia³a ju¿ d³ug± tradycjê. By³ rok 1840, kiedy s³ynna „Britannia”, nale¿±ca do wielkiej rywalki White Star Line, w rekor­dowym czasie 12 dni i 10 godzin przep³ynê³a Atlantyk ze ¶rednia prêd­ko¶ci± o¶miu i pól wêz³a. „Britannia” by³a drewnianym parowcem o napêdzie ko³owym, konstrukcj± przypominaj±­cym szkuner. By³a pierwszym z czterech parowców, zamówiony­ch przez British & North American Royal Mail Steam Packet Co., tj. kompaniê ¿eglugow± znan± pó¼niej jako Cunard Line. Pocz±wszy od drugiej po³owy dziewiêtnastego wieku w transpor­cie morskim dosz³o do radykalnych przeobra¿eñ. By³y one nastêpstwem rewolucji przemys³owej, która spowodowa³a masow± emigracjê. Rosn±ca konkurencja sprawia³a, ¿e by utrzy­maæ siê na rynku, kompanie ¿eglugowe potrzebowa³y coraz wiêkszych statków. By³o to mo¿liwe dziêki zastosowaniu nowych materia³ów i technologii. Stopniowo, coraz powszechniej stosowa­no maszyny parowe, stal, elektryczno¶æ i radiotelegraf.
Druga po³owa XIX wieku to okres gwa³townego rozwoju kolei ¿elaznych. Analogiczne zjawisko mia³o miejsce na morzach i ocea­nach, przy czym ekspansja dotyczy³a zarówno transportu towarów, jak i pasa¿erów. Szlaki na pó³nocnym Atlantyku sta³y siê polem bitwy miêdzy towarzystwami ¿eglugowymi. Zewnêtrznym wyrazem tego wspó³zawodnictwa by³ wy¶cig o B³êkitn± Wstêgê, przyznawan± najszybszej jednostce. Choæ ze zwyciêstwem nie wi±za³a siê ¿adna uroczysto¶æ z wrêczeniem pucharu, z punktu widzenia presti¿u kompanii laury dla najszyb­szego liniowca by³y czym¶ ogromnie wa¿nym. North Atlantic Riband Challenge Trophy, tak bowiem brzmia³a pe³na nazwa trofeum, zdobywa³ statek, któremu uda³o siê pokonaæ odleg³o¶æ miêdzy dwoma brzegami Atlantyku w najkrótszym czasie, bez wzglêdu na kierunek rejsu.

"Lusitania" zacumowana w porcie w Nowym Jorku. Finansowa potêga Stanów Zjednoczonych i wielka koncentracja przemys³u, czêsto zwi±zanego z krajami europejskimi, czyni³y z tego portu obowi±zkowe miejsce postoju dla wszystkich kompanii ¿eglugowych.
<script>

Czy „Titanic” zdobêdzie B³êkitn± Wstêgê?
¯adna kompania ¿eglugowa nigdy nie o¶wiadczy³aby publicznie, ¿e pretenduje do B³êkitnej Wstêgi. Choæ tajemnic± poliszynela by³ ogromny wysi³ek finansowy i organizacyjny, na jaki musia³a siê zdobyæ White Star Line w celu budowy nowego transatlantyku, nikt z kierownictwa kompanii nigdy nie przyzna³by otwarcie, ¿e z „Titanikiem” wi±zane s± nadzieje na odebranie Cunard Line presti¿owego tytu³u zdobytego piêæ lat wcze¶niej przez „Lusitaniê”.
Próba pobicia rekordu podejmowana by³a zwykle w³a¶nie przy okazji dziewiczego rejsu, a dzia³o siê tak z dwóch powodów. Po pierwsze, dla kompanii, której uda³o siê zdobyæ upragnione laury, utrzymywa­nie „rekordowej” prêdko¶ci w regularnych rejsach by³o zupe³nie nieop³acalne finansowo ze wzglêdu na wyk³adniczy wzrost zu¿ycia wêgla. Wystarczy u¶wiadomiæ sobie, ¿e po przekroczeniu granicy dwudziestu wêz³ów koszt ka¿dego dodatkowego wêz³a równa³ siê kosztowi pierwszych dwudziestu wêz³ów. Z drugiej strony korzy¶ci, które p³ynê³y ze zdobycia B³êkitnej Wstêgi, przenosi³y siê automatycznie na wszystkie statki zwyciêskiego armatora. Poza tym powtarzanie prób pobicia rekor­du za ka¿dym razem by³o tak¿e niekorzystne z punktu widzenia rozk³adu rejsów, poci±ga³o bowiem za sob± zmiany i nak³adanie siê na siebie terminów rejsów ró¿nych transatlantyków danej kompanii. Dziewiczy rejs przyci±ga³ zawsze nowych, ¿±dnych wra¿eñ klientów. Któ¿ bowiem nie chcia³by uczestniczyæ w czym¶ tak niezwyk³ym, w wydarzeniu, które mia³o zapisaæ siê w historii. Któ¿ nie chcia³by pó¼niej z dum± powtarzaæ swoim znajomym: „By³em tam!”.
Jednak nie wszystkie nowe transatlantyki projektowano z my¶l± o tym, by sta³y siê uczestnikami wy¶cigu o B³êkitn± Wstêgê. Za zwyciêstwo trzeba by³o bowiem zap³aciæ zbyt wysok± cenê. Morgan, Pirrie i Ismay nie postawili wszystkiego na prymat w zakresie prêdko¶ci, poniewa¿ zdawali sobie sprawê z tego, ¿e wybieraj±c ten czy inny transatlantyk, klienci kieruj± siê tak¿e innego rodzaju czynnikami.

Czwarty komin "Titanica" przed zamontowaniem. W rzeczywisto¶ci nie by³ to prawdziwy komin, lecz atrapa, któr± projektanci zdecydowali siê wprowadziæ, by nadaæ statkowi jeszcze bardziej imponuj±cy i elegancki wygl±d i zwiêkszyæ poczucie bezpieczeñstwa pasa¿erów.
<script>

Wybór transatlantyku
Na decyzjê co do tego, na jakim transatlantyku odbyæ podró¿ z jednego kontynentu na drugi, mog³y wp³ywaæ np. porty, z których wyrusza³ i do których zawija³ dany liniowiec. A zatem Halifaks czy Nowy Jork, Liverpool czy Southampton, wreszcie Queenstown czy Plymouth? Kierownictwa wszystkich kompanii ¿eglugowych musia³y ustaliæ najbardziej op³acaln± trasê rejsu, uwzglêdniaj±c ruch pasa¿erski i l±dowe po³±czenia z o¶rodkami miejskimi.

Wspania³e, bogato zdobione schody na "Titanicu" prowadzi³y do salonów pierwszej klasy. Nad schodami górowa³a wielka kopu³a a ich oprawê stanowi³y witra¿e, rze¼bione balustrady i eleganckie porêcze.
<script>

Dla szczególnie niespokoj­nych podró¿nych, obawiaj±­cych siê morskiej podró¿y i szukaj±cych maksymalnego bezpieczeñstwa, ogromne znaczenie mia³a data wodo­
wania i rozmiary statku. Tego rodzaju przes±dy by³y tak silne, ¿e mia³y wp³yw na konstrukcjê niektórych liniowców. Pasa¿erowie z nis­kich warstw spo³ecznych, czêsto analfabeci, byli prze­konani, ¿e bezpieczeñstwo statku jest wprost proporcjo­nalne do ilo¶ci kominów. Czwarty komin „Titanica” by³ wiêc jedynie atrap±. Nie s³u¿y³ do emisji dymu powstaj±cego w czasie spalania wêgla, lecz mia³ funkcjê czysto estetyczn±. Dziêki niemu nowy transatlantyk wydawa³ siê jeszcze potê¿niejszy i bardziej imponuj±cy.

Prywatna ³azienka w kajucie pierwszej klasy, wyposa¿ona a prysznic i wannê
<script>

W wyborze transatlantyku kierowano siê tak¿e renom± samej kompanii ¿eglugowej i jej narodowo¶ci±. Zdobycie laurów w wy¶­cigu na pó³nocnym Atlantyku przynosi³o ogromny presti¿ nie tylko kompanii, bêd±cej w³a¶cicielem zwyciêskiej jednostki, ale tak¿e ca³emu narodowi. Wspó³zawodnictwo odbywa³o siê w istocie na sto³ach kre¶larskich, lecz bod¼cem do niego by³y uczucia patriotyczne. W grê wchodzi³a duma i honor narodu, nic wiêc dziwnego, ¿e nie cofano siê przed niczym, byle tylko powiod³o siê przedsiêwziêcie, maj±ce okryæ chwa³± ca³y kraj. Nie bez znaczenia by³a tak¿e prêdko¶æ, jak± statek by³ w stanie rozwijaæ i technologiczne innowacje na pok³adzie. By³y to czynniki wa¿ne, ale nie wystarczaj±ce do tego, by na sta³e przywi±zaæ do sie­bie klientelê. Elementem, który móg³ przewa¿yæ szalê na korzy¶æ tej, a nie innej kompanii, by³a za to jako¶æ obs³ugi na pok³adzie. W tej dziedzinie Anglicy byli niedo¶cigli. Zawdziêczali to zarówno sztywnej hierarchii spo³ecznej, nie nadszarpniêtej przez rewolucje, jak i tradycyjnie obowi±zuj±cej na morzach sztywnej dyscyplinie. I w³a¶nie najwy¿szej klasy obs³uga mia³a byæ atutem White Star Line. Za³oga „Titanica” potrafi³a zachowywaæ siê w sposób i¶cie nienaganny, ³±cz±c uprzejmo¶æ, doskona³e maniery i szacunek dla wszystkich pasa¿erów.

W ten sposób ilustratorzy ze stoczni Harland & Wolff przedstawiali to samo pomieszczenie co wy¿ej w reklamowych folderach, staraj±c siê po³o¿yæ nacisk na wygody, które mia³y zadowoliæ nawet najbardziej wyrafinowanych i wymagaj±cych pasa¿erów "Titanica".
<script>

To by³a prawdziwa sztuka, kultywowana ju¿ na statkach generacji „Olympica” i wymagaj±ca zaanga¿owania ca³ej za³ogi, od zwyk³ego stewar­da po kapitana. Gest okrycia kocem klienta, odpoczywaj±cego na le¿aku na pok³adzie space­rowym, mia³ byæ wykonany z tak± gracj±, by klient od razu poczu³ siê bezpieczny i mia³ ¶wiadomo¶æ, ¿e jest w dobrych rêkach. ¦niada­nie mia³o byæ podawane w kajutach tak, by uszanowaæ prywatno¶æ pasa¿erów, pozwoliæ im rozkoszowaæ siê intymn± atmosferê przytul­nych kajut i nie zmuszaæ do udawania siê do jadalni. Ta przejawiaj±ca siê w najdrobniejszych szczegó³ach troska o pasa¿erów, troska o to, by dogodziæ im w ka¿dym wzglêdzie, sta³a u podstaw wierno¶ci klienteli. Nierzadko pasa¿erowie zaprzyja¼niali siê z za³og± i z tego powodu pó¼niej chêtnie wracali na ten sam sta­tek. Kompanie stara³y siê oczywi¶cie, by na liniowcach p³ywa³ zawsze ten sam, wypróbowa­ny personel. Zdarza³o siê wiêc, ¿e zanim pasa¿er pierwszej klasy zdo³a³ pomy¶leæ o tym, co chce zamówiæ, ju¿ na jego stoliku pojawia³ siê ulubiony drink. Pasa¿erowie mieli byæ otoczeni nieprzerwan±, acz dyskretn± uwag±.

Przybory toaletowe odnalezione we wraku "Titanica". Okr±g³y pojemniczek z past± do zêbów i mydelniczka.
<script>

Naturaln± oprawê dla tej wspania³ej obs³ugi sta­nowi³y bogato zdobione salony, luksusowe apar­tamenty i wyrafinowane wyposa¿enie. Przestrzeñ na pok³adzie statku by³ widzialnym znakiem posiadanej w³adzy, czyli - inaczej mówi±c - przynale¿no¶ci do okre¶lonej klasy spo³ecznej. Na „Titanicu” sala, w której pasa¿erowie pierwszej klasy mogli siê od¶wie¿yæ po wyj¶ciu z tureckiej ³a¼ni, by³a dwa i pó³ razy wiêksza od jadalni w drugiej klasie. Na szczycie ca³ej tej piramidy sta³ kapitan statku, „drugi po Bogu”. Zaproszenie do spêdzenia wieczoru przy jego stoliku by³o przywile­jem nielicznych i marze­niem wielu. Tym samym tak¿e s³awa kapitana by³a jed­nym z elementów, które brano pod uwagê przy podejmowaniu decyzji, jakim transatlantykiem przep³yn±æ ocean.
Obok wiedzy ¶ci¶le technicznej niezbêdnej do kierowania stat­kiem, kapitan musia³ wyró¿niaæ siê nienagannymi maniera­mi, obyciem, znajomo¶ci± form towarzyskich, s³owem musia³ byæ cz³owiekiem prawdziwie ¶wiatowym. Do jego obowi±zków nale¿a³o w równej mierze kie­rowanie statkiem, co spe³nianie powinno¶ci towar­zyskich w stosunku do utytu³owanych go¶ci. Na zakoñczenie pe³nej chwa³y kariery, jako wyraz uznania dla wiernej i lojalnej s³u¿by, komendant statku flagowego Cunard Line otrzymywa³ nawet tytu³ komodora oraz tytu³ szlachecki od korony angielskiej.

Kapitan Smith, pan i w³adca statku w czasie rejsu. Od jego decyzji zale¿a³ nie tylko przebieg samego rejsu, ale i dobre samopoczucie pasa¿erów i komfort podró¿y.
<script>

Oczywiste jest, ¿e mówi±c o wyborze transatlan­tyku, nie mo¿na pomin±æ tak wa¿nego czynnika jak moda. Kiedy rozchodzi³y siê pog³oski, ¿e ksi±¿ê Walii uda siê w podró¿ na pok³adzie okre¶lonego transatlantyku, mo¿na by³o i¶æ o zak³ad, ¿e wszystkie bilety na ten rejs zostan± wyprzedane. Z punktu widzenia ¿ycia wy¿szych sfer podró¿ przez Atlantyk stanowi³a moment zupe³nie wyj±tkowy. Na pok³adzie liniowców mo¿na by³o spotkaæ s³ynne osobisto¶ci: aktorów, amerykañskich magnatów, znanych sportowców i pisarzy, a wreszcie indyjskich maharad¿ów i przedstawi­cieli brytyjskich wy¿szych sfer. Tam po prostu wypada³o siê pokazaæ.

W czasie rejsu przez Atlantyk pasa¿erowie mogli korzystaæ z tej eleganckiej restauracji.
<script>

W nastêpnym numerze miêdzy innymi: Wielka rywalka Cunard Line. Polecam!

¬ród³o: "Titanic" zbuduj sam. Kolekcja Hachette.

Powered by phpBB (php5) 2.0.11 [CR] C 2001, 2002
phpBB Group, hosted by kei.pl
Design forum - r@ven web for phpbb.pl