Autor |
Wiadomo¶æ |
wranth |
|
|
wranth |
|
|
wranth |
|
|
battleship |
Wys³any: ¦ro 16:20, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
nic sie nie uchowa³o bo nasza "stocznia" ucierpia³a podczas powodzi , nasz modelarski team sk³ada³ sie z 10 osób kad³uby by³y robione w ekspresowym tempie co do wykonania by³y wporz±dku, kad³uby by³y szczelne do tego stopnia ¿e by³y problemy z zatopieniem rufy , silniki s± na ¶ródokrêciuale przed³u¿ony wa³ napêdowy , silników parowych nie mieli¶my , mieli¶my zamiar zastosowaæ silniki stirlinga ale to dodatkowa strata czasu , wiêc zwyk³e elektryczne , same uszkodzenia kad³uba zrobione zosta³y no¿em bo inaczej siê nie da³o, poprosty zeskrobali¶my ikilka dziurek w kad³ubie w pierwszych czterech sekcjach ,
dziennie robili¶my jeden model , mieli¶my zrobiæ wiêcej modeli by zrobiæ testy z prze³amaniem kad³uba , ale ugadalismy siê tak ¿e zbudujemy sze¶æ i przetestujemy tyllko zatapianie bez ³amania kad³uba, znalezienie basenu nie by³o problemem, uda³o siê dostatecznie du¿y "wynaj±æ" gdyby zliczyæ wszystkie koszty to na same 6 modeli posz³o 600z³ wraz z sprzêtami narzêdziami , wynajêcie basenu te¿ nie by³o tanie.
wyniki naszych eksperymentów by³y zbli¿one do cozekiwanych . niestety ¿aden model nie ocala³ bo wszystkie trzyma³ znajomy w piwnicy, która by³a zalana trzykrotnie .zdjêæ ani filmów nie by³o robionych, obecnie nasz team sie rozjechal czê¶æ wyjecha³a za prac± za granice inni przeniesli sie , wiêc zosta³em sam, obecnie zamierzam zbudowaæ model titanica sam du¿o mniejszy
-----------------
utrzymac prêdko¶æ mogli tylko no w³a¶nie, strach zrobi³ swoje i nie uda³o siê nawet gdyby utrzymano prêdko¶æ to z czasem by spada³a gdyz woda poma³u zalewa³a kotlownie |
|
|
Tar-Minyatur |
Wys³any: ¦ro 15:34, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Masz jakie¶ zdjêcia czy filmy tych modeli? Nie wiem nic o Tobie, ale budowa sze¶ciu dwumetrowych modeli "Titanica" z takim osprzêtem... Nasz jedyny dotychczasowy forumowy bardziej zaawansowany modelarz buduje kartonowy model (oczywi¶cie z malowaniem, zalaniem stoczni przez powód¼ itd.) ju¿ prawie dwa lata.
Có¿, albo po prostu ja mylê siê w kwestii p³yniêcia do ty³u, albo jest to kwestia metody badawczej. Czy wymiary statku i rozmiar uszkodzeñ by³y odtworzone precyzyjnie w skali? Jak przedstawia³a siê kwestia odtworzenia uk³adu pok³adów i wymiaru drzwi wodoszczelnych? Gdzie umieszczone by³y silniki? W jakim zbiorniku przeprowadzano eksperyment? Czy kad³uby by³y zupe³nie szczelne?
Wybacz mi sceptycyzm. Najlepiej za³ó¿ osobny temat o tych modelach we w³a¶ciwym dziale, bo skala tego eksperymentu jest niezwyk³a.
PS. Poza tym utrzymanie prêdko¶ci by³o niemo¿liwe, poniewa¿ wymaga³oby utrzymania palaczy w kot³owniach. O ile pamiêtam, nie ze wszystkich przedzia³ów z kot³ami bieg³y w górê jakiekolwiek schody. |
|
|
battleship |
Wys³any: ¦ro 0:28, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
z znajomym kilka lat temu (te¿ fan titanica) zbudowalismy 2metrowego titanica, ale kumpel stwierdzi³ ¿e jeden to ma³o, sprowadzilismy reszte ekipy i zbudowalismy 6 2 metrowych titaniców, materia³y by³y pod rêk±, listewki drewniane, reszte sprzêtu te¿ by³a, silniki modu³y rc przewody i takie pierdó³ki, wszystkie mia³y elektroycznie otwierane zamykane grodzie, ka¿dy model mia³ zaton±æ inaczej, w jednym by³ otwarte w drugim zamkniête oba modele sta³y w miejscu 9nie uruchomione silniki) dwa pozosta³e modele mia³y p³yn±æ do przodu jeden mia³ otwarte grodzie drugi nie trzeci model p³yn±³ do ty³u i te¿ jak w przypadkach jeden model zamkniête grodzie drugi otwarte, efekty naszych prac by³y jednoznaczne wszystkie 6 titaniców zatonê³o ale najd³u¿ej ten z zamkniêtymi grodziami i na wstecznym biegu, najszybciej poszed³ na dno ten z otwartymi grodziami plus na pe³nej prêdko¶ci, ten z zamkniêtymi zaton±³ nieco pó¿niej, pozosta³e dwa stoj±ce modele zatonê³y nieco pó¿niej ale wcze¶niej od tych co p³yne³y wstecznie wniosek by³ jeden
w prawdziwym titanicu na ca³ej wstecz mogliby zyskaæ 10 - 15 minut , i gdyby ta gród¼ naprawde wytrzyma³a to powinien trzymac siê du¿o d³u¿ej choc prêdzej czy pó¼niej woda znalaz³aby droge przez pok³ady pasa¿erskie i tak by te¿ zaton±³ , titanica nie mog³o nic uratowaæ od zatoniêcia,ale mogli co¶ zrobiæ by zyskaæ na czasie
druga sprawa, jesli pompy titanica by³y mobilne (mogli przenie¶æ z jednego pomieszczenia na drugie) gdyby skupili si³e pomp na kot³owni gdzie by³a gród¼ numer 5 mogliby utrzymaæ to pomieszczenie i odwlekaæ zatoniêcie, ewentualnie przenie¶æ sie do kolejnego pomieszczenia i tam walczyæ, ale woda i tak by sie prêdzej czy pó¼niej tam dosta³a |
|
|
Tar-Minyatur |
Wys³any: Wto 23:11, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
1. Oczywi¶cie, to by³a drobna korekta kursu bardziej na po³udnie, TITANICzna t³umaczy³a o tym artyku³, jest chyba w "Artyku³ach".
2. Pracowa³y, ale na ja³owym biegu. ¦ruby siê nie obraca³y. Statek zatrzyma³ siê, a potem pozosta³ w miejscu (dryfuj±c z pr±dem, choæ to jest dyskusyjne). Natomiast si³a wody przy p³yniêciu by³aby zbyt ma³a, by wygi±æ p³yty (odpowiadam intuicyjnie, ale na ¿±danie mogê wykonaæ potrzebne obliczenia).
3. ¯eby wyssaæ wodê z kad³uba, potrzebna by by³a prêdko¶æ zupe³nie nieosi±galna dla "Titanica". Poza tym rozdarcia by³y z boku.
4. Nie trzeba tej grodzi tak przeceniaæ, to ostatecznie tylko jedna gród¼, woda i tak przela³aby siê gór±.
5. Niekoniecznie do góry. Ostatecznie woda i tak wp³ywa³aby coraz dalej i dalej, do kolejnych przegród, tym bardziej ¿e drzwi wodoszczelne by³y niewielkie i przy przep³ywie wody i tak decyduj±c± rolê odegra³by przep³yw ponad grodziami.\
6. "Titanic" by³ projektowany do zderzenia czo³owego. Nawet zderzenie czo³owe przy prêdko¶ci kilkunastu wêz³ów nie powinno spowodowaæ wiêkszych strat ni¿ zalanie przez wodê pasa¿erów z "open berths" z dziobu.
To takie lu¼ne uwagi, zapraszam do dyskusji. Moje opinie nie s± w ¿adnym wypadku autorytarne czy eksperckie (i nie nale¿y na nich zbytnio polegaæ). |
|
|
battleship |
Wys³any: Wto 18:44, 28 Gru 2010 Temat postu: a gdyby post±piono inaczej? |
|
w sieci mo¿na te¿ znale¶æ informacje na temat innych przyczyn samego zderzenia, podobno by³y problemy z sterowaniem i pocz±tkowo obrano z³y kurs i dopiero gdy siê zorientowali ¿e co¶ jest nie tak, poprawili kurs ale by³o ju¿ za pó¼no,
druga sprawa to to ¿e silniki dalej pracowa³y po kolizji i wy³±czono dopiero po 10 minutach, powsta³e w wyniku kolizji z góra lodow± uszkdozenia uleg³y "powiêkszeniu" gdy¿ statek dalej p³yn±³ i woda wdzieraj±c siê do wnêtrza dodatkowo zadzia³a³a na i tak ju¿ os³abione z³±cza stalowych p³yt te siê rozsuwa³y wygina³y i wiêcej wody wdar³o siê do kad³uba
titanic móg³ nawet ocaleæ po samym zderzeniu gdyby nie utrzymano ca³a naprzód a pozostawiono ca³a wstecz, ci±g wsteczny by "wysysa³" wode z kad³uba, jako ¿e uszkodzenia by³y za du¿e to co najwy¿ej dodatkowo opó¼ni³o zatoniêcie,
grodzie by³y za niskie to jest te¿ przyczyna zatoniêcia ale najwiêcej przyczyni³a siê uszkdozona gród¼ numer 5 w wyniku po¿aru, zapewne zosta³y zniekszta³cone miejsca na których gród¼ siê opiera³a po zamkniêciu, wiêc gdy woda ju¿ by³a u grodzi ta zosta³a poprostu wypchniêta.
gdyby titanic nie zamkn±³ grodzi, zaton±³by identycznie jak britannic -przeerwócenie do góry dnem
wed³ug mnie nawet zderzenie czo³owe z góra nic by nie da³o bo si³a zderzenia by sprasowa³a kad³ub do 4 pomieszczenia , albo nawet dalej, titanic z³o¿y³by sie jak akordeon |
|
|