leoparda |
Wysłany: Wto 2:19, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Fakt, był SS Imperator. To przekonywujące mnie wytłumaczenie. Tak mogło być. Masz rację, był Britannic. Uczy się czlowiek na tym forum, fajnie jest. Przegapiłam, teraz czytam, że był w WSL Britannic i Germanic. Ismay coś miał jakieś upodobanie do takiego nazewnictwa. pzdr |
|
leoparda |
Wysłany: Wto 1:51, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
tomek_s_1990 napisał: |
Widzę że masz sekcję linki - koniecznie wstaw link do naszego forum. |
Sprawa OCZYWISTA. Najpierw daję polski link, czyli statekmarzen.fora.pl, potem będzie ET i inne, W pierwszym poście jest już link do forum, nie zapomniałam o statku marzeń. pzdr |
|
leoparda |
Wysłany: Wto 1:42, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wiesz, zastanawiałam się nad tym. trochę Internetu przekopałam.Znalazłam taki link:
http://titanic-model.com/articles/gigantic/index.shtml
Według mnie statek mógł się nazywać najpierw Gigantic. Po pierwsze miały się kojarzyć z mitologią, po drugie były coraz większe i ta nazwa by pasowała. Mogło być tak, że jeszcze przed katastrofą ktoś znaczny dal im do zrozumienia, że takie przechwalanie się nie jest za dobre i zmienili ją na Britann-ic. Może zagrali tak aby się przypodobać? Wcześniej był bardzo znany statek Brunela "SS Great Britain". To nie za bardzo pasuje do koncowki -ic, więc powstal Britannic.
Dyskusję sobie przeczytam na ET, dziękuję, pzdr |
|
leoparda |
Wysłany: Pon 21:06, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
Bardzo mi miło. Wiesz, jak człowiek coś zrobi i usłyszy, że ktoś ma na ten temat pozytywne zdanie, to jest fajnie, a leopardy to lubią najbardziej. Starałam się, aby był zrozumiały dla kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o tym statku. Ja też jestem na początku drogi, więc tak to piszę. Twojego bloga dojrzałam bardzo wcześnie, jak tylko zainteresowałam się RMS Titanic. Masz tam pokażną ilość informacji, to się nazywa wytrwałość, jest fajny. Mnie się wydaje, że jak coś robić, to robić dobrze. Można rzadziej coś pisać. Natomiast co do menu. W blogspot wybrałam strony i "pokazuj strony", wybrałam z listy rozwijalnej "karty na górze".
Jeszcze coś mi przyszło na myśl. Ludzie, którzy pracowali na dole w kopalni często zajmowali się hodowlą gołębi. Dlaczego? Mnie się wydaje, że nadrabiali patrzenie w niebo, bo w pracy tego nie mieli. A ludzie zajmujący się komputerami mają hobby "statki". Może to też jest jakąś ucieczką od ciasnego świata monitora. pzdr |
|