Kobra83 |
Wys³any: Pon 0:05, 10 Wrz 2012 Temat postu: Kolekcja Titanica NR 74 |
|
Spis Tre¶ci: Wró¿ba sprzed lat: "utoniesz". "Titanic" widziany z "Californiana".
Wró¿ba sprzed lat: "utoniesz"
Major Archibald Butt by³ doradc± wojskowym dwóch prezydentów Stanów Zjednoczonych, Williama Howarda Tafta i jego poprzednika, Theodore’a Roosevelta. Z racji pe³nionej funkcji czêsto go¶ci³ w Bia³ym Domu, gdzie pozna³ Marie Grice Young, nauczycielkê muzyki dzieci Roosevelta.
Butt i panna Young spotkali siê ponownie na pok³adzie „Titanica” i zgodnie ze zwyczajem, w my¶l którego samotni mê¿czy¼ni oferowali swoje us³ugi samotnie podró¿uj±cym kobietom, major wzi±³ pod opiekê pannê Young. Jak przysta³o na d¿entelmena, osobi¶cie zaprowadzi³ Marie do szalupy ratunkowej numer 8, pomóg³ jej usadowiæ siê na ³awce i troskliwie okry³ kocem, by ochroniæ przed dotkliwym ch³odem.
Marie Young nie podró¿owa³a sama, lecz z pann± Ell± White. Towarzyszy³a jej s³u¿±ca Amelia Bissetti. Kiedy wszystkie trzy siedzia³y ju¿ w szalupie, znajomy pani White po¿egna³ siê z nimi ¿artobliwie:
- Jutro rano bez przepustki nie wpu¶cimy was na pok³ad!
W tej dramatycznej sytuacji nadal mo¿na by³o zaobserwowaæ bardzo ró¿ne reakcje pasa¿erów. Niektórzy starali siê podnie¶æ innych na duchu, ¿artami zamaskowaæ w³asne zdenerwowanie i choæ trochê zmniejszyæ rosn±ce napiêcie. Inni ulegali z³ym przeczuciom, poddawali siê im, czuj±c, ¿e jakie¶ podskórne, nieu¶wiadomione czasem, dawne lêki niespodziewanie staj± siê rzeczywisto¶ci±.
Panna Edith Corse Evans nie odczuwa³a przera¿enia, ale w tym momencie przypomnia³a jej siê pewna wró¿ba sprzed lat. Postanowi³a o niej opowiedzieæ pu³kownikowi Archibaldo- wi Grace, który zosta³ jej przedstawiony przez przyjació³ki, trzy siostry Lamson. Kilka lat wcze¶niej na jednej z londyñskich ulic pewna Cyganka chcia³a za wszelk± cenê jej powró¿yæ. Panna Evans, chc±c siê od niej uwolniæ, ostatecznie zgodzi³a siê. Cyganka dok³adnie obejrza³a linie na jej lewej d³oni, spojrza³a jej g³êboko w oczy, zupe³nie jakby chcia³a j± przejrzeæ na wylot, po czym stwierdzi³a, ¿e ¶miertelnym zagro¿eniem jest dla niej woda - je¶li nie bêdzie uwa¿a³a, pewnego dnia utonie.
Pasa¿erowie szalup spuszczonych na morze na pocz±tku akcji ratunkowej jako pierwsi dostrzegli powiêkszaj±cy siê z ka¿d± chwil± przechy³ "Titanica", spowodowany wod± nieprzerwanie wdzieraj±c± siê do ¶rodka.
Opowie¶æ panny Evans nie wytr±ci³a pu³kownika Grace z równowagi, choæ poczu³ siê lekko za¿enowany. Doszed³ do wniosku, ¿e panna Evans uwierzy³a w nieuchronno¶æ przepowiedni, w jej ostateczny, nieodwo³alny charakter. W tej sytuacji postanowi³ dodaæ jej odwagi, przekonuj±c, ¿e nie ma najmniejszego sensu przywi±zywaæ wagi do s³ów Cyganki, których celem jest wy³±cznie wyci±gniêcie od naiwnych s³uchaczy kilka funtów. S³owa te nie maj± nic wspólnego z prawd± podobnie jak wszelkie inne przepowiednie i wró¿by. Jednak wbrew przypuszczeniom pu³kownika, Edith Evans nie odczuwa³a ³êku. Z pewn± ulg± przyjê³a, ¿e nadszed³ nareszcie moment ziszczenia siê z³owrogiej przepowiedni i bez oporów pogodzi³a siê z losem. Ogarn±³ j± niezwyk³y spokój wewnêtrzny, jakiego nie do¶wiadczy³a od lat.
W szalupie numer 8 jaka¶ dziewczyna zerwa³a siê nagle na równe nogi i biegiem rzuci³a siê z powrotem na pok³ad „Titanica”:
-Zapomnia³am zdjêæ Jacka! Muszê po nie wróciæ.
Kilka osób zdumia³o siê g³o¶no, ¿e w takim momencie co¶ takiego mog³o jej przyj¶æ do g³owy. Wed³ug wszelkich danych opuszczenie ³odzi oznacza³o jedno: utratê ¿ycia. Dziewczyna odbieg³a jednak tak szybko i niespodziewanie, ¿e marynarze nie zdo³ali jej zatrzymaæ. W tym momencie nikt nie wierzy³, ¿e uda siê jej wróciæ, lecz ku zdumieniu wszystkich za jaki¶ czas biegiem pojawi³a siê z powrotem, ale teraz ¶ciska³a w rêce kilka zdjêæ. Dwa marynarze zd±¿yli j± dos³ownie wsadziæ do szalupy
Portret majora Archibalda Butta. Jego rzekome spotkanie z pann± Marie Grice Young na pok³adzie szalupowym "Titanica" to epizod, co do którego istnieje wiele w±tpliwo¶ci. Sama panna Young tak¿e nie potwierdza go w swoich wspomnieniach.
na chwilê przed jej opuszczeniem wzd³u¿ burty transatlantyku. Dziewczyna mia³a szczêcie, poniewa¿ kiedy tylko w szalupie numer 8 znalaz³o siê 28 pasa¿erów, drugi oficer wbrew wszelkiej logice da³ rozkaz, by j± spuszczaæ na morze. Jej dowodzenie powierzy³ marynarzowi Thomasowi Williamowi Jonesowi.
W pobli¿u szalupy numer 8 sta³a pani Ti³³ie Taussig. Przytulona do mê¿a nie zauwa¿y³a, ¿e marynarze pomogli zaj±æ miejsce w szalupie jej osiemnastoletniej córce Ruth. Dopiero kiedy ³ód¼ zaczêto opuszczaæ pani Tillie spostrzeg³a, ¿e jest tam tak¿e jej córka. Przera¿ona wychyli³a siê za burtê, krzycz±c:
-Ruth!
Dwaj marynarze bez namys³u chwycili j±, niemal brutalnie oderwali od mê¿a i pchnêli do szalupy, nie daj±c mo¿liwo¶ci powrotu.
Tym samym dziesiêæ po pierwszej miejsce w szalupie zajê³o 17 kobiet, przy czym wszystkie by³y pasa¿erkami pierwszej klasy,
6 s³u¿±cych, które towarzyszy³y swoim paniom tak¿e w tej dramatycznej sytuacji oraz 4 cz³onkowie za³ogi, w tym dwóch marynarzy i dwóch stewardów Oznacza³o to, ¿e nadal, nie wiedzieæ czemu, nie wykorzystywano ³adowno¶ci szalup ratunkowych. Ka¿da z nich mog³a przecie¿ pomie¶ciæ 65 osób.
Panna Marie Young (po lewej) wraz z jedn± z poni¿szych przyjació³k± pann± Ell± White (po¶rodku). Zdjêcie wykonano w kilka miesiêcy po zatoniêciu "Titanica". Obydwie ocala³y, poniewa¿ znalaz³y siê w grupie pierwszych kobiet, które zajê³y miejsca w szalupach ratunkowych.
Jednym z dwóch stewardów by³ trzydziesto- sze¶cioletni Alfred Crawford. Poprzednio pracowa³ na „Olympicu” i od lat mia³ kontakt z pasa¿erami z najwy¿szych sfer. Jeszcze kilka minut wcze¶niej pomaga³ za³o¿yæ kamizelkê ratunkow± Albertowi Stewartowi, który zreszt± zupe³nie nie mia³ na to ochoty. Teraz, niespodziewanie dla siebie samego, siedzia³ w szalupie ratunkowej. By³ uratowany!
Kiedy spuszczano na wodê czwart± szalupê, radiooperatorzy nie przestawali wystukiwaæ dramatycznego wezwania o pomoc.
O pierwszej w nocy radiostacja „Titanica” odpowiedzia³a bli¼niaczej jednostce, która odebra³a sygna³ S.O.S. piêtna¶cie minut wcze¶niej. Dziesiêæ po pierwszej na rozkaz kapitana Smitha „Titanic” wys³a³ do „Olympica” depeszê o nastêpuj±cej tre¶ci: „Toniemy od strony rufy. P³yñcie natychmiast, jak najszybciej.” Nied³ugo potem otrzymali odpowied¼:
„Kapitan prosi o przygotowanie szalup. Podajcie pozycjê.”
„Titanic” widziany z pok³adu „Californiana”
Znacznie bli¿ej, na skraju pola lodowego, sta³ „Californian”, a jego za³oga obserwowa³a z pok³adu ten ogromny, rzêsi¶cie o¶wietlony statek pasa¿erski, z którego wystrzeliwano w niebo sztuczne ognie. Drugi oficer „Californiana” Stone doliczy³ siê ju¿ piêciu rakiet. W tym samym czasie Gibson usi³owa³ porozumieæ siê ze statkiem przy pomocy sygna³ów nadawanych lamp± Morse’a, jednak wci±¿ bez rezultatu.
Po kilku minutach obydwaj dostrzegli szóst± rakietê. W tej sytuacji kapitan Lord postanowi³ powiadomiæ o tym fakcie kapitana. Lord zapyta³ tylko o kolor rakiet.
-Bia³e - odpowiedzia³ krótko oficer.
Kapitan skin±³ g³ow± i da³ znak oficerowi, ¿e mo¿e wracaæ na pok³ad. Sam zosta³ w kajucie nawigacyjnej. Nie przysz³o mu do g³owy, by wyj¶æ na pok³ad i osobi¶cie sprawdziæ, jakiego koloru s± wystrzeliwane rakiety. Poleci³ tylko nie przerywaæ prób nawi±zania kontaktu przy pomocy sygna³ów ¶wietlnych. W tej sytuacji Stone móg³ robiæ tylko jedno: nadal obserwowaæ przez lornetkê liniowiec stoj±cy na horyzoncie. W pewnej chwili doszed³ do wniosku, ¿e co¶ siê zmieni³o. Nie by³ jednak tego ca³kowicie pewien, wiêc poda³ lornetkê Gibsonowi ze s³owami:
-Popatrz na niego. Jako¶ dziwnie wygl±da. Przyjrzyj siê ¶wiat³om.
Gibson wzi±³ lornetkê i przez d³u¿szy czas w skupieniu wpatrywa³ siê w statek.
-Zdaje siê, ¿e ma przechy³ na jedn± burtê - stwierdzi³, oddaj±c Stone’owi lornetkê.
Ku swemu zdumieniu oficer zauwa¿y³ tak¿e, ¿e znik³o gdzie¶ czerwone ¶wiat³o burtowe transatlantyku.
W nastêpnym numerze: Szalupa numer 1.
¬ród³o: "Titanic" zbuduj sam. Kolekcja Hachette. |
|