Kobra83 |
Wys³any: Pon 0:03, 04 Cze 2012 Temat postu: Kolekcja Titanica NR 25 |
|
Spis Tre¶ci: Pierwsza klasa i pierwsze rezygnacje. Niedoszli pasa¿erowie pierwszej klasy.
Pierwsza klasa i pierwsze rezygnacje
Titanic, ze swoj± licz±c± 992 osoby za³og±, móg³ teoretycznie przewie¼æ na drugi brzeg oceanu 2 435 pasa¿erów, w tym 735 w pierwszej klasie, 674 w drugiej klasie i 1026 w trzeciej. Z niewiadomych przyczyn w przeddzieñ dziewiczego rejsu, tj. 10 kwietnia 1912 roku, zarezerwowano niewiele ponad po³owê miejsc, dok³adnie 54 %. Taki wynik daleko odbiega³ od oczekiwañ organizatorów wspania³ego wydarzenia, jakim mia³ byæ inauguracyjny rejs.
Niemal od chwili po³o¿enia stêpki pod „Titanica” White Star Line rozpoczê³a szeroko zakrojon± kampaniê reklamow± w prasie, podkre¶laj±c zalety nowego statku flagowego, by w ten sposób przyci±gn±æ mo¿liwie najwiêksz± liczbê pasa¿erów, przede wszystkim podró¿uj±cych lepszymi klasami. Mimo imponuj±cych rozmiarów statku, luksusowego wyposa¿enia i zapowiadanych wygód, klienci wcale nie rzucili siê jednak hurmem do punktów rezerwacji kabin.
Jeden z wielu baga¿y spoczywaj±cych na dnie oceanu, chyba nigdy nie dowiemy siê do kogo on nale¿a³.
<script>
W tej sytuacji ruszy³ plan awaryjny. Do akcji przyst±pili pracownicy kompanii ¿eglugowej odpowiedzialni za kontakty z klientel±. Ich zadaniem by³o przekonanie podró¿nych, planuj±cych podró¿ do Ameryki na innych parowcach White Star Line, do przeniesienia siê na „Titanica”, który mia³ wyruszyæ jako pierwszy.
Dodatkowym uzasadnieniem tego manewru by³ tocz±cy siê strajk wêglowy. Brak paliwa zatrzyma³ w porcie niejeden statek i zmusi³ kompanie ¿eglugowe do masowego odwo³ywania zaplanowanych rejsów. W tej sytuacji z jednej strony ³adownie „Titanica” zape³niano wêglem z innych parowców a z drugiej, kajuty na nowym flagowcu rozdzielano miêdzy pasa¿erów, którzy mieli udaæ siê w podró¿ przez Atlantyk na innych jednostkach. Strategia ta czê¶ciowo rozwi±za³a problem, choæ niektórzy pasa¿erowie byli g³êboko rozczarowani wynikiem zamiany. Bilet pierwszej klasy z innego parowca nie wystarcza³ bowiem do otrzymania równorzêdnego miejsca na „Titanicu” i dla posiadaczy takich biletów zarezerwowano kabiny drugiej klasy. Rzecz jasna wszyscy pasa¿erowie zdawali sobie sprawê z tego, ¿e luksus i komfort panuj±ce na nowym parowcu by³y nieporównywalne z warunkami na mniejszych liniowcach, w których zarezerwowali kajuty. Có¿ z tego, kiedy nie mo¿na siê ju¿ by³o poszczyciæ, ¿e podró¿uje siê pierwsz± klas±. Mo¿e siê to wydaæ detalem bez znaczenia, ale wiele osób w ¿aden sposób nie wyobra¿a³o sobie rezygnacji z wiel- ko¶wiatowego ¿ycia na transatlantyku.
Amerykañski finansista Henry Clay Frick z ¿on±. Ta fotografia, wykonana na nowojorskiej ulicy w 1915 roku, mog³a powstaæ dziêki temu, ¿e pañstwo Frick zrezygnowa³o z rejsu "Titanikiem".
<script>
Niedoszli pasa¿erowie pierwszej klasy
John Pierpont Morgan, który sfinansowa³ budowê trzech bli¼niaczych jednostek klasy „Olympica”, zapewni³, ¿e z zimowych wakacji spêdzonych w Europie wróci do Ameryki na pok³adzie nowego flagowca kompanii White Star Line, bêd±cej czê¶ci± jego nowego imperium ¿eglugi miêdzynarodowej.
Jednak zarezerwowany dlañ „milioner- ski apartament” numer B32, umeblowany i urz±dzony wed³ug jego gustu, pozosta³ wolny, poniewa¿ w ostatniej chwili Morgan powiadomi³, ¿e ze wzglêdu na stan zdrowia zmuszony jest przed³u¿yæ swój pobyt we Francji, w Aix-les-Bains. ’
Wspania³y apartament zosta³ zatem zarezerwowany przez pañstwa Harding, jednak i oni ostatecznie zrezygnowali z podró¿y „Titanikiem”, decyduj±c siê na odbycie podró¿y do Ameryki na pok³adzie „Mauretanii”, parowca Cunard Line, który ze swymi 25 wêz³ami by³ oczkiem w g³owie konkurencyjnej kompanii.
Tak¿e Robert Bacon, bliski przyjaciel Morgana, odwo³a³ rezerwacjê kabiny, któr± mia³ zajmowaæ wraz z ¿on± i córk±. Tym razem powodem rezygnacji by³y problemy s³u¿bowe: Bacon, ambasador Stanów Zjednoczonych we Francji, mia³ powróciæ do ojczyzny i wyruszyæ na now± placówkê dyplomatyczn±, jednak po spotkaniu z Morganem zawiadomi³, ¿e musi od³o¿yæ wyjazd, poniewa¿ nie zd±¿y³ przeprowadziæ wszystkich czynno¶ci zwi±zanych z przekazaniem stanowiska swemu nastêpcy w Pary¿u.
Inny przyjaciel Morgana, a zarazem jego wspólnik w wielkim stalowym tru¶cie, Henry Clay Frick, odwo³a³ rezerwacjê, uzasadniaj±c to stanem zdrowia ¿ony.
Pani Frick bowiem, w czasie rejsu na chêtnie wówczas odwiedzan± Maderê, skrêci³a sobie nogê w kostce.
Chromolitografia A. Garino z 1922 roku, przedstawiaj±ca promenade des Anglais w Nicei. W owych latach promenada biegn±ca miêdzy pasem palm, a morzem, by³a jednym z najbardziej znanych symboli Lazurowego Wybrze¿a, na której zje¿d¿ali siê panuj±cy ksi±¿êta, bankierzy, magnaci kolejowi i miliarderzy. Czêsto korzystali oni z pobytu w Europie, by skupowaæ cenne przedmioty, obrazy i rze¼by do swoich posiad³o¶ci, które stawa³y siê dziêki temu wspania³ymi muzeami.
<script>
Z rejsu „Titanikiem” zrezygnowa³ te¿ George W. Vanderbilt, potomek s³ynnego komodora Williama Vanderbilta, za³o¿yciela najpotê¿niejszej amerykañskiej kompanii kolejowej, którego akcje John Pierpont Morgan sprzeda³ w ca³kowitej tajemnicy 33 lata wcze¶niej. Odwo³anie rezerwacji wymog³a na nim te¶ciowa. Wiekowa dama usilnie nalega³a, by córka i ziêæ od³o¿yli na kilka dni wyjazd i pop³ynêli do Ameryki innym liniowcem. Ma³¿onkowie Vanderbilt, którzy pierwsze miesi±ce 1912 roku spêdzili, uczestnicz±c w bogatym ¿yciu towarzyskim najs³ynniejszych kurortów Lazurowego Wybrze¿a, od Monte Carlo po Niceê, mieli dziêki temu unikn±æ zamieszania nieuchronnego w czasie dziewiczego rejsu.
Swój udzia³ w dziewiczym rejsie planowa³ nawet sam lord Pirrie, prezes stoczni Harland & Wolff. Ten rejs mia³ przecie¿ stanowiæ ukoronowanie jego marzeñ. Jednak i on zmuszony by³ odwo³aæ rezerwacjê, poniewa¿ zaufany lekarz stanowczo zakaza³ mu podró¿owania. Byæ mo¿e decyzja o rezygnacji - podobnie jak w przypadku pañstwa Vanderbilt - podyktowana by³a obaw±, ¿e wyj±tkowo napiêta atmosfera panuj±ca na pok³adzie nowej jednostki w czasie pierwszego rejsu spowoduje pewne niedogodno¶ci w podró¿y. Winy za taki stan rzeczy nie ponosi³ ani kapitan, ani za³oga. Dziêki d³ugoletniemu do¶wiadczeniu wszyscy potrafili zachowaæ pe³ny spokój. Przyczyna le¿a³a raczej w podnieceniu wiêkszo¶ci pasa¿erów, którzy czuli siê uczestnikami wydarzenia maj±cego szansê przej¶æ do historii.
Z niejasnych przyczyn rezerwacje odwo³a³o oko³o piêædziesiêciu osób. Niektórzy zrobili to zawczasu, inni w ostatniej chwili, lecz ostatecznie nie by³o w tym nic dziwnego, bowiem tak¿e przy okazji dziewiczego rejsu „Olympica”, który odby³ siê rok wcze¶niej, nie wszystkie zarezerwowane miejsca zosta³y wykorzystane. Byli zreszt± i tacy, którzy chcieli siê dostaæ do Ameryki jak najszybciej, woleli zatem przebyæ ocean pierwszym lepszym transatlantykiem, nie czekaj±c do 10 kwietnia. Tak by³o z pewno¶ci± w przypadku Jacka Binnsa, nowojorskiego dziennikarza, dla którego podró¿ na pok³adzie „Titanica” by³aby swego rodzaju wycieczk± w gronie przyjació³. Zanim bowiem Binns po¶wiêci³ siê dziennikarstwu, pracowa³ w Marconi Company i jako radiooperator przez dwa lata s³u¿y³ na p³ywaj±cym pod bander± White Star Line liniowcu „Adriatic”. Podlega³ wówczas kapitanowi Edwardowi Johnowi Smithowi i teraz, kiedy uda³o mu siê znale¼æ posadê znacznie bardziej presti¿ow± ni¿ posada zwyk³ego radiooperatora, chêtnie by³by u¶ciska³ swego starego kapitana. Mimo to musia³ pop³yn±æ wcze¶niej, na pok³adzie liniowca „Minnesota”.
W nastêpnym numerze: W pe³ni europejski luksus.
¬ród³o: "Titanic" zbuduj sam. Kolekcja Hachette. |
|