Marcin |
Wysłany: Pon 11:28, 25 Kwi 2016 Temat postu: |
|
Witam ostatnio znalazłem zdjęcie z BRITANNICa,które mówi,że brat bliźniak TITANICa mierzył 900 stóp,czyli 274,32 m,a jego tonaż było 50,000 BRT a nie 48,000 BRT.Skąd się więc wzięło,że BRITANNIC mierzył 269,06 m a tonaż wynosił 48,158BRT.Czy ktoś może mi to wytłumaczyć. |
|
Emhokr |
Wysłany: Sob 22:22, 07 Lis 2015 Temat postu: |
|
48, 158 BRT (tony rejestracyjne) (Olympic 45, 324 BRT; w 1913 46,358 BRT, w 1920 46, 439 BRT; Titanic 46, 328 BRT)
dł. 269, 06 m (Olympic 269 m; Titanic 269,1 m)
szer. 28,7 m ( Olympic 28,2 m; Titanic 28,0 m)
wys. 53 m (od stępki do szczytu komina) ( Olympic 53,3 m; Titanic 53,3 m)
zanurzenie 10,5 m ( Olympic 10,5 m; Titanic 10,5 m)
wyporność 53 200 T ( Olympic 52, 067 T; Titanic 52, 310 T) |
|
Emhokr |
Wysłany: Wto 19:02, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
Bulajowa teoria dla mnie jest dość..niedorzeczna....
Mimo podwójnego kadłuba uszkodzenie okazało się poważne. Woda wielkim strumieniem wlewała się do środka, ale na szczęście obyło się bez ofiar. Do wybuchu doszło między drugim a trzecim przedziałem wodoszczelnym. Zniszczeniu uległy wodoszczelne drzwi prowadzące do kotłowni numer 6. Pierwsze pięć dziobowych przedziałów wodoszczelnych w zawrotnym tempie wypełniało się wodą, ale wybuch uszkodził także gródź wodoszczelną oddzielającą kotłownię nr 6 od kotłowni nr 5. Nie można jej było teraz domknąć, wskutek czego także te dwa przyległe pomieszczenia zaczęły się wypełniać wodą. Przy zalaniu sześciu przedziałów wodoszczelnych „Britannic” miał szansę utrzymania się na powierzchni, jednak pod warunkiem szczelności pozostałych grodzi. Przez chwilę wydawało się, że kolejna gródź wodoszczelna, między kotłownią nr 5 i nr 4, wytrzyma napór wody, jednak nagle statek przechylił się mocno na prawą burtę. Drzwiczki na pokładzie E i F znalazły się poniżej linii zanurzenia. Wiele z nich było otwartych, a tym samym do wnętrza statku przedostała się woda, powodując jeszcze większy przechył. Kpt Bartlett miał nadzieję, że grodzie wodoszczelne wytrzymają i liczył na to, że uda mu się dopłynąć do mielizny przy pobliskim wybrzeżu. Wydał więc rozkaz zwiększenia prędkości, lecz to tylko niebezpiecznie zwiększyło przechył. W efekcie około godziny po wybuchu Britannic poszedł na dno.
Z kolekcji Hatchette |
|