Emhokr |
Wys³any: Pi± 21:37, 15 Kwi 2016 Temat postu: Titanic valour |
|
Opowie¶æ o V oficerze z Titanica.
Do¶æ ciekawa biografia, kilka smaczków, kilka zdjêæ, kilka anegdot, kilka smutków.
Czy by³ barwn± postaci±? Bo ja wiem? Ja go zwyczajnie bardzo lubiê, wiêc nie jestem obiektywna. Daleko mu do Lightollera, który szuka³ z³ota czy wiesza³ burskie flagi.
P³ywa³ od 14 roku ¿ycia, nale¿a³ do RNR, p³ywa³ do emerytury w WSL, nigdy nie zosta³ kapitanem, mimo, ¿e dyplom kapitañski zdoby³ jeszcze przed Titanikiem, wojnê spêdzi³ z dala od domu, ogl±da³ rewolucjê bolszewick±, uwielbia³ strzelaæ, nale¿a³ do lo¿y masoñskiej, szybko przeszed³ na emeryturê, bo mia³ nadci¶nenie, piêknie rysowa³, by³ ¶wietnym rze¼biarzem i modelarzem, nie¼le ¶piewa³, 1,5 roku przed ¶mierci± skoñczy³ na wózku przez wylew. Mia³ dwoje dzieci, córkê i syna. Zmar³ jako pierwszy z oficerów, którzy prze¿yli katastrofê. P³ywa³ g³ównie do Australii, trasy pó³nocnoatlanyckiej nie lubi³.
Sheil ma tendencjê do wybielania niektórych zachowañ Lowe'a, co mnie trochê dra¿ni. Mia³ kilka rzeczy za uszami na statku, w czasie ewakuacji, wiêc nie ma co udawaæ, ¿e tego nie by³o. Zreszt±, dotyczy to te¿ innych wydarzeñ.
Na dobr± sprawê mamy opisany czas od kiedy uciek³ z domu (wcze¶niejsze wydarzenia s± wspomniane) do koñca jego, w gruncie rzeczy krótkiego, ¿ycia.
Je¶li kto¶ jest zainteresowany poznaniem tego cz³owieka, ma angielski na poziomie dobrym - fajna pozycja. |
|