Niewiarygodne bzdury!!!

Jankus

Jak to czytałem, to nie mogłem wytrzymać beki. Od 2. strony do 8., ciągle się kłóciliście, o jakieś tępe kredki. A to z tym że Titanic, rozpadł się na 3 części, było najlepsze.

O żesz, wiedziałam, że zapomniałam wyczyścić jakiegoś tematu. - TITANICzna

MattVanSaber

Titanicfan

Albo słyszeliście większe bzdury niż to,że góra lodowa spowodowała malutkie wgięcie a nity tak sobie puściły przecież to wariactwo.Najlepiej zwalić nie na sterujących tylko na wadliwą konstrukcję statku.To totalny za przeproszeniem debilizm.[/b]

perek

To akurat prawda. No, może z wyjątkiem "małego wgięcia". Rzeczywiście szkody wywołane przez kolizję były stosunkowo małe, a do szybkiego zatapiania kolejnych pomieszczeń przyczyniły się słabe nity w kadłubie.

Titanicfan

Perek!
Oni przesadzili.Częściowo masz rację i częściowo ja.Nity puściły, ale z tego co ja wiem to musiał uderzyć nieźle o górę bo znaleziono dużo śladów farby na lodzie.Może teraz przesadziłem może nie, ale jaki interes mieli w tym budujący inwestorzy.Jeśli to prawda, że Titanic był zbudowany z wadliwych materiałów, dlaczego uważano go za wielkie osiągnięcie techniczne.
Połączono dwa posty- Tar-Minyatur
Mam nadzieję, że się nie obrażacie o to, że podważam zdania niektórych.Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.

rifi77

Titanicfan

Dla mnie wydaje się to troche dziwne.Bo dlaczego Titanic zatonął uderzając o górę przodem tam akurat gdzie był wzmocniony.Tylko to mnie dziwi.Albo informatorzy
nas robią w balona, albo konstruktorzy statku.

rifi77

No ale jeśli dziura rozerwała się no nie wiem, bliżej tego podziału wzmocnień i ciągnęła się dalej mógł może zatonąć, nie wiem, nie jestem w tym aż tak dobry. Poza tym ja nie wiem gdzie dokładnie był ten podział wzmocnień.

Titanicfan

Podziałów wzmocnień nikt już nie zna.Teraz już inżynierowie nie poznają nigdy prawdy.Kadłub zarył się w dno a dolna część (spód) statku się zmiażdżył więc jak znajdą uszkodzenia to nie wiadomo będzie czy to od góry lodowej, czy od siły upadku na dno.

Tar-Minyatur

Bo oczywiście CIA wykradła stoczniowe plany statku.

perek

Kadłub, naturalnie, wzmocniony był przede wszystkim na dziobie i rufie. Środkowa część nie była uważana za zagrożoną ewentualną kolizją. Jednakże, to właśnie bokiem Titanic uderzył w górę lodową. Nie jest żadną tajemnicą, że gdyby "zarył" dziobem, to (najprawdopodobniej) byłby w stanie dopłynąć np. do Halifaxu.

Titanicfan

To już nierozumiem.Uderzył z boku ale bardziej w miejscu, które zalicza się jeszcze do przodu.Bo jeżeli zrobili tylko umocnienie centralnie na dziobie to projektował to jakiś głupi człowiek.Jak się buduje statek, to trzeba przewidywać różne sytuacje.Oni chyba tylko wzmocnili dziób po to by nic się nie stało kiedy statek wpłynie na zamarznięte morze (np.na ogromne płaskie tafle).Coś czuję że oni z Titanica chyba chcieli zrobić lodołamacza, który transportuje ludzi.Ale im się nie udało bo po co robić pancerny dziób skoro bok jest całkowicie bezsilny.Ja już tego nie kumam.

perek

A nie pomyślałeś o tym, że samo działanie załogi/kapitana w pewnym sensie sprowadziło na Titanica zagładę? Nakazano jednocześnie skręcić i zwolnić. Gdyby zdecydowano się wyłącznie "wejść w zakręt", nie redukując przy tym prędkości, to Titanic bez problemu ominąłby górę lodową. Natomiast, gdyby zakomenderowano tylko hamowanie, Titanic uderzył by w zmrożoną bryłę dziobem, na co był przygotowany (mocny część dziobowa, system grodzi wodoszczelnych) i nie zatonąłby.

rifi77

Błąd Murdocha, dużo się o tym mówi.

PS. Czemu zawsze na forum dużo się dzieje kiedy mnie nie ma!

perek

Murdocha, nie Murdocha; kapitana, nie kapitana. Trudno powiedzieć. Ważne, że w ogóle istniały aż dwa banalne sposoby uniknięcia kolizji.