Pogaduszki

Tar-Minyatur

Hmm, mam duże doświadczenie w liczeniu odległości czasu tak, aby wyszło jak najmniej:
3,4,5 czerwca, 8,9, 10, Boże Ciało, 12 być może też będziecie mieć wolny, więc ja widzę tutaj sześć dni.

perek

Przecież zaznaczyłem, że doliczam weekend.

Tar-Minyatur

Ach, wybacz. Ja z przyzwyczajenia liczyłem tak, żeby wyszło jak najmniej.

perek

A ja zawsze obstawiam najciemniejszy scenariusz i szykuję się na najgorsze. I nie jest to pesymizm. Zawsze mam bowiem świadomość tego, że może być tylko lepiej.

martuńka

Noo... wakacje nieuchronnie się zbliżają... nie żebym miała coś przeciwko samym wakacjom, ale niestety kończy się czas na podciąganie ocen...
Nawet jeśli uda mi się mieć świadectwo z paskiem to nie będę mieć aż tak dobrych ocen na jakie liczyłam... choć w zasadzie i tak niewiele więcej punktów by mi to dało a w końcu o punkty chodzi... no... jeszcze wyniki egzaminu, jak na razie mi nie znane.

rifi77

Mi to na szczęście nie grozi...
Na świadectwie wyląduję albo z 5,5 albo 5,6 to zależy od pani z anglika...

perek

Liceum jednak zmienia człowieka. Od drugiej klasy przestałem przejmować się ocenami, ważne, by nie spaść poniżej 4,0. W Chrobrym jest ciężko, nauczyciele sami apelują o to, by uczyć się tylko tego, co mamy zdawać na maturze. Dlatego powszechne są trójki. Z niektórych przedmiotów 4 jest najwyższą możliwą oceną, np. z polskiego. Pamiętam, że przeżyłem szok, gdy po raz pierwszy prezentowałem referat, który w gimnazjum oceniono by na 6. Usłyszałem: "Bardzo dobrze, dziękuję, DOBRY.

Luther

liceum prostuje ludzi, którzy w podstawówce i gimnazjum maja srednią 5,0 i wyzej. tam dowiaduja sie, że nie sa jacys wybitni, ze podstawówka i gimnazjum w polsce reprezentują żenująco niski poziom, a dobre oceny można zyskac za byle co.

co myslicie o samolocie, który 'znikł' z radarów ?

martuńka

Mam nadzieję, że będę mieć średnią 5,0 tylko do paska zdaje się, że jeszcze potrzebuje zachowania bardzo dobrego a czy będę je mieć to nie jest takie pewne, ale może tak...
Ogólnie nauczyciele są średnio wyrozumiali najprawdopodobniej 2 osoby u mnie w klasie nie przejdą...

Co do samolotu - słyszałam teorię o piorunie, o terrorystach... ta pierwsza wydaje się być bardziej prawdopodobna, ale w zasadzie co to zmienia dla ludzi którzy byli na pokładzie... nic... choć na razie wciąż są oficjalnie zaginieni to raczej nie ma zbyt wiele możliwości co do tego co się z nimi stało w wyniku obojętnie czego... Blue_Light_Colorz_PDT_13

Tar-Minyatur

Ja się cieszę, że znikł, a nie roztrzaskał. Zniknięcie jest o wiele ciekawsze, idę o zakład, że przy odrobinie "Zezowatego szczęścia" zaczną się opowieści o trójkącie brazylijskim.

perek

Tar-Minyatur

I to właśnie nazywam demoralizacją. Ech, za moich czasów...
Faktycznie, za moich czasów conajmniej tak samo źle, choć w nieco inny sposób, o ile dobrze oceniam współczesność.

perek

Co chcesz przez to powiedzieć?

perek

Wszystkiego najlepszego dla naszej Pani Kapitan! Szczęścia i przede wszystkim zdrowia, Haniu ;-)

Tar-Minyatur

Wszystkiego najlepszego i dużo "Titanica"!

Ech, chciałem śpiewać "sto lat", w ostatniej chwili się opanowałem.