Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:35, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja ostatnio obejrzałam ''Ze śmiercią jej do twarzy''. Jedna z najlepszych czarnych komedii jakie kiedykolwiek widziałam! Wspaniała obsada - Streep, Willis, Hawn, a Zemeckis reżyserem. Meryl Streep jak zwykle zachwycająca. Dawno się tak nie śmiałam. Film w przesłaniem, co prawda, w pewien sposób nachalnym i stanowczo za krótki - ale polecam, szczególnie, że jest to przesłanie mi bardzo bliskie, a humor niezaprzeczalnie wyborny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Farkas
Abnormal Wolf
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pcim Dolny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:13, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja byłam dziś na "21" i muszę powiedzieć, że bardzo mi sie podobało. Ich taktyka i klucz były naoprawdę świetnie i cały film mnie wciągnął. Było też kilka śmiesznych scen, a nawet niektóre przypominały mi sytuacje z życia codziennego:D I chyba zmieniłam zdanie: Jadę do Vegas! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tar-Minyatur
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:08, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wspominałem o "Księciu Kaspianie"? Straszne. Wypaczenie obrazu Lewisa, odrażający wątek miłosny, fascynacja Jacksonowską wizją Śródziemia...
A dziś, DVD "Katynia". Już nie takie wrażenie, jak za pierwszym razem, kiedy to zaczęły mi się ruszać dwa zęby naraz, ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:40, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W końcu mam Sweeneya na DVD! [od razu obejrzałam]
Komentarz mamy po filmie: Co za okropny film!
Za dużo tej krwi jak dla niej. Ja ponownie, z podwójną mocą zakochana, przeglądam dodatki i album filmowy. Cudo, cudo. Film ulubiony, zepchnął perfidnie resztę na dalszy plan (tylko Ojciec Chrzestny II się jakoś trzyma, choć i tak już na drugim miejscu).
Tylko polskie tłumaczenie jest... dyskusyjne. Jeszcze dialogi bym przeżyła, ale pokaleczenie piosenek tak, że nie da się tego czytać, bo układ sylab ani trochę nie pasuje, nie wspominając o dziwnych zwrotach...
No bo jak to tak? ''I feel you, Johanna'' - ''Czuję cię, Johanno''? A gdzież piękne kinowe ''Współczuję, Johanno'', pasujące do melodii i przynajmniej strawne?
I jak to tak ''Pretty Women'' - ''Piękne kobiety''? Czemu? Przecież ''Śliczne panie'' było strzałem w dziesiątkę.
''I'm fine, Johanna, I'm fine'' - złośliwość polskiego języka dała się tu we znaki; bo jak tłumacz miał z tego wybrnąć? W kinie wybrnął (choć przyznaję się, nie pamiętam jak). A na DVD prezentuje swoje: ''Nic mi nie jest, Johanno, nic mi nie jest''.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
perek
SHIPerek
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kłodzko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:47, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się ostatnio wziąłem za..... "The Wizard of Oz" z 1939 roku, o dziwo - kolorowy (nie wiem, czy oryginalnie). Musical całkiem przyjemny, efekty specjalne powaliły mnie, nie przypuszczałem, że przed II Wojną Światową potrafiono dokonać takich rzeczy!
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że film obejrzałem ze względu na rolę Dorothy, w którą wcieliła się Judy Garland, od niedawna bardzo lubiana przeze mnie piosenkarka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martini
Master of Puppets
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karton na tyłach Rudy's can't fail cafe; Emeryville, California, U.S.A.
|
Wysłany: Wto 11:29, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja wreszcie objerzałam "Gnijącą Pannę Młodą" Burtona. Aż wstyd się przyznać, że dopiero teraz xD Poklatkowy majstersztyk.
"Czarnoksięznik z krainy Oz" z 1939 chyba był oryginalnie kolorowy, przynajmniej tak mi się wydaje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luther
Bad to the Bone
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:07, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja obejrzałem Sweeney Todd'a z 1936 i wersje z musicalu na Brooklyn'ie, nawet fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
perek
SHIPerek
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kłodzko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:05, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Martini napisał: |
A ja wreszcie objerzałam "Gnijącą Pannę Młodą" Burtona. Aż wstyd się przyznać, że dopiero teraz xD Poklatkowy majstersztyk.
"Czarnoksięznik z krainy Oz" z 1939 chyba był oryginalnie kolorowy, przynajmniej tak mi się wydaje... |
Ja nie oglądałem "Gnijącej..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuńka
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
perek napisał: |
Martini napisał: |
A ja wreszcie objerzałam "Gnijącą Pannę Młodą" Burtona. Aż wstyd się przyznać, że dopiero teraz xD Poklatkowy majstersztyk.
"Czarnoksięznik z krainy Oz" z 1939 chyba był oryginalnie kolorowy, przynajmniej tak mi się wydaje... |
Ja nie oglądałem "Gnijącej..." |
Ja też nie.To jest film animowany?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martini
Master of Puppets
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karton na tyłach Rudy's can't fail cafe; Emeryville, California, U.S.A.
|
Wysłany: Śro 19:55, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
perek napisał: |
Martini napisał: |
A ja wreszcie objerzałam "Gnijącą Pannę Młodą" Burtona. Aż wstyd się przyznać, że dopiero teraz xD Poklatkowy majstersztyk.
"Czarnoksięznik z krainy Oz" z 1939 chyba był oryginalnie kolorowy, przynajmniej tak mi się wydaje... |
Ja nie oglądałem "Gnijącej..." |
To obejrzyj
Tak Martuńko, to animacja robiona metodą poklatkową. Straszna dłubanina, ale za to jakie cudo wizualne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farkas
Abnormal Wolf
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pcim Dolny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:40, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja ostatnio obejrzałam... "Królewnę Śnieżkę" *chowa się* xD Odkopałam starą kasetę i przypomniałam sobie bajkę z dzieciństwa:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tar-Minyatur
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Eee... Co to jest metoda poklatkowa?
Właśnie skończyłem "Imię róży". "The name of the rose". "Der Name der Rose" (tak!) Wspaniały film, który wybitnie mi się nie podobał. Pewne odstępstwa od książki, którą ukończyłem parę dni temu. I niepokojąco znajoma scena Wilhelma z Baskerville, ściskającego kilka książek i otoczonego przez ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuńka
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:32, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Farkas napisał: |
A ja ostatnio obejrzałam... "Królewnę Śnieżkę" *chowa się* xD Odkopałam starą kasetę i przypomniałam sobie bajkę z dzieciństwa:) |
Farkas nie masz się co chować ja ostatnio kiedy mi się troszkę nudzić zaczęło to wzięłam się za czytanie "pippi na południowym pacyfiku"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tar-Minyatur
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:37, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przypomniałem sobie, że też glądałem "Ze śmiercią jej...". Ciekawa wizja. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. iech żyją filmy dołączane do gazet.
Wczoraj obejrzałem "Kochanice króla". Miałem o tym napisać już wczoraj, ale było, delikatnie mówiąc, troszkę późno. W każdym bądź razie, film wstrząsający. Polskie tłumaczenie tytułu też. Zadowalający scenariusz, doskonała gra aktorska. Brak zbliżń lewej ręki Anny Boleyn, ech. Ucięte głowy tylko z daleka, szkoda. A ponoć współczesna kinematografia może wszystko. Studium psychiki.
Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martini
Master of Puppets
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karton na tyłach Rudy's can't fail cafe; Emeryville, California, U.S.A.
|
Wysłany: Sob 21:32, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Farkas napisał: |
A ja ostatnio obejrzałam... "Królewnę Śnieżkę" *chowa się* xD Odkopałam starą kasetę i przypomniałam sobie bajkę z dzieciństwa:) |
Gdzie się chowasz?xD
Jest świetna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|